
Napisał
Marco21
A mnie irytują ludzie którzy biegają z miernikami przy 14 letnim aucie za 5tys i mówią "Panie tu jest malowane to będzie mniej".... i wnet to chcą go za darmo. Oczywiście auta w wywaloną poduszką bym nie kupił, ale nowe auta też są malowane i co z tego? Wiadomo że jak ktoś nie jest lakiernikiem to warto sprawdzić czy nie ma sterty szpachli ale bez przesady, nie rzucajmy się na sprzedającego. Prawda jest taka że ludzie szukają bezwypadkowego 14-letniego samochodu z przebiegiem 160tys max.
Co do sprzedającego tutaj w temacie, to nie ma mu się co dziwić że nie wymienił rozrządu, bo 700zł włoży a do ceny auta tego nie doliczy. Kupujący i tak by musiał to zrobić. Uważam że lepiej że powiedział że jest do wymiany, gość wymieni i będzie miał z tym spokój na 60tyś. Przecież mógł Ci powiedzieć że był wymieniany 40tyś temu, ty liczyłbyś że możesz jeszcze 20tys i wtedy to by była bomba albo i tak byś go wymienił.
Skoro auto jeżdzi cały czas, to bez nadmiernego zyłowania go spokojnie powinieneś dojechać do domu, oczywiście warto nawet wizualnie popatrzeć na niego. Chyba że masz daleko to warto dogadać się z gościem żeby to zrobić przed kupnem i że mu dopłacisz za to do ceny auta.