Dziwnie mi to wyglada, sprawdzilem piny w wylaczniku swiatel stop i wszystko jest ok jedna para jest zwierna druga rozwierna a wiec wlacznik sadze ze jest ok ale zona zwrocila uwage ze caly czas pala sie swiatla stop po wlozeniu kluczyka do stacyjki, pomyslalem ze to musi byc wlacznik - wzialem sprawdzilem wyglada na wszystko ok a najśmieszniejsze jest to ze jak wciskalem ten przycisk na włączniku to swiatla gasly - dokładnie odwrotnie jak powinno być, kostka raczej wsadzona ok bo ma wyciecie ze tylko w jeden sposob mozna ja wlozyc
powiem tylko ze rzezbil przy tym jakis mechanik przy wsadzaniu sprezyny odbijajacej pedal sprzegla
:/
jest wszystko ok jak wciskamy pedal to powodujemy wycisniecie przycisku tego wlacznika, w standardowej pozycji przycisk jest wcisniety.
u mnie po wkreceniu czujnika ta czesc od pedalu jest oddalona za daleko i nie dociska wlacznika - albo wlacznik nie odbija prawidlowo.
udalo mi sie dojsc do tego co jest nie tak, a mianowicie miałem racje ze mi nie styka przycisk czujnika w stosunku do tej czesci w pedale, po rozebraniu okazalo sie ze ten trzpien ma fały i jak sie go mocnie pociagnie to kliknie i sie wyciaga mocniej - patrzalem jakiej dlugosci jest trzpien w oryginalnym wlaczniku i byl on niestety znacznie dluzszy niz u mnie
ogolnie polew bo nie wiem po co robia taka mozliwosc ze ten trzpien moze miec rozne polozenia