Strona 4 z 10 PierwszyPierwszy 12345678910 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 95

Temat: Blondynka u blacharza kontra zgniła podłoga :/

  1. #31
    Użytkownik Świeżak Avatar Alfa Romeo 147
    Dołączył
    07 2016
    Mieszka w
    zagłębie
    Auto
    Alfa Romeo 147 TI
    Postów
    62

    Domyślnie

    Cytat Napisał Majka Zobacz post
    Czyli jednak siłowo..

    Wrzuć koniecznie link do bloga. Zobaczę z kim w ogóle rozmawiam
    Nie, nie siłowo
    Ale postraszyć może trochę warto ... słownie

  2. #32
    Użytkownik Znawca
    Dołączył
    06 2008
    Mieszka w
    Łódź
    Auto
    AR GT JTS 2004
    Postów
    1,607

    Domyślnie

    Więc siłowo, co za różnica, że słownie - to nie są kroki prawne.

    Blog????

  3. #33
    Użytkownik Rowerzysta
    Dołączył
    05 2016
    Mieszka w
    Busko Zdrój
    Auto
    ---
    Postów
    388

    Domyślnie

    Cytat Napisał Majka Zobacz post
    Co możesz o tym wiedzieć, skoro w ASO nigdy nie naprawiasz... i nie bywasz...
    Nie trzeba być kucharzem, żeby wiedzieć, że zupa jest za słona.
    Nie ma co generalizować, ale nie dziwię się opinii opozycjonisty i nawet ją popieram, bo sam nie trafiłem na przychylne opinie o ASO w mojej okolicy, gdzie jednocześnie są na prawdę świetni fachowcy pracujący poza autoryzowanymi oddziałami.

  4. #34
    Użytkownik Znawca
    Dołączył
    06 2008
    Mieszka w
    Łódź
    Auto
    AR GT JTS 2004
    Postów
    1,607

    Domyślnie

    Kwestia, czy coś jest za słone, czy nie to jest b. względne i subiektywne. Ale, nawet jeśli - to trzeba gdzieś być, żeby stwierdzić, że zupa jest za słona.
    Gdyby było to takie proste w sektorze moto – nie byłoby wielu wątków w sieci b. podobnych.

    W kwestii napraw i tak wszyscy nie-ASO szukają ostatecznie wsparcia w ASO. A faktem jest, że wielu pracuje także poza ASO i nawet czyniąc usługę prywatnie uważają to za atut. Niektórzy po odbyciu kilku serii szkoleń idą na swoje.

    Ja się dziwię z jednej strony, ponieważ zwykle [MENTION=66302] Opozycjonista[/MENTION] nie powiela informacji niesprawdzonych i ma swoje zdanie. Z drugiej się nie dziwię, zgodnie z przysłowiem – że każda kotka chwali swój ogonek.

    A korzystając z założonego wątku, zadam jeszcze raz pytania:
    - ile kosztowała naprawa u blacharza, który wykonał ją niepoprawnie?
    - Co zrobić, żeby wyegzekwować rzetelnie wykonaną usługę w ASO, czy poza nim? Lub odzyskać utopione pieniądze?

    Blog – chciałabym zobaczyć.
    Ostatnio edytowane przez Majka ; 06-05-2017 o 12:53

  5. #35
    Użytkownik Znawca Avatar kylo1986
    Dołączył
    03 2010
    Mieszka w
    Podlasie
    Auto
    166 2.4 20v Fl x2, 159 1.9 8v
    Postów
    1,990

    Domyślnie

    Cytat Napisał Majka Zobacz post
    Co możesz o tym wiedzieć, skoro w ASO nigdy nie naprawiasz... i nie bywasz...
    Ja kiedyś opisałem jak mi naprawiono auto w ASO, wybacz ale w tym kraju są jeszcze serwisy firmowe co z utęsknieniem wspominają czasy komuny i lubią naciągać po całości

    Teraz do ASO Alfy- Fiata w Białymstoku nikt mnie siła nie zaciągnie, wiem że są jeszcze porządne serwisy, ale słyszałem dosłownie o kilku

    Wysłane z mojego XT1580 przy użyciu Tapatalka

  6. #36
    Użytkownik Znawca Avatar opozycjonista
    Dołączył
    12 2015
    Auto
    Kotek XE
    Postów
    1,169

    Domyślnie

    Cytat Napisał Majka Zobacz post
    Co możesz o tym wiedzieć, skoro w ASO nigdy nie naprawiasz... i nie bywasz...
    bywam, kupuję czasami części naprawiać mechanicznie nie mam czego, lakierniczo wolę w niezależnym warsztacie
    - zostawienie samochodu w ASO na naprawę blacharską której przebiegu nie można kontrolować w sposób
    dowolny nie pozwoliłoby mi na spokojny sen widziałem też dzieła łódzkich lakierników z ASO i dla mnie taka naprawa to kiepski żart
    niestety o jakie takie wykonanie usługi blacharsko-lakierniczej nie jest łatwo, zwykle na porządku dziennym jest bylejakość i totalne
    niezrozumienie potrzeb bardziej wymagającego klienta, jak do tego dołożyć zniszczenia które mają miejsce podczas naprawy...
    ...

  7. #37
    Użytkownik Znawca
    Dołączył
    06 2008
    Mieszka w
    Łódź
    Auto
    AR GT JTS 2004
    Postów
    1,607

    Domyślnie

    Cytat Napisał kylo1986 Zobacz post
    Ja kiedyś opisałem jak mi naprawiono auto w ASO, wybacz ale w tym kraju są jeszcze serwisy firmowe co z utęsknieniem wspominają czasy komuny i lubią naciągać po całości. Teraz do ASO Alfy- Fiata w Białymstoku nikt mnie siła nie zaciągnie, wiem że są jeszcze porządne serwisy, ale słyszałem dosłownie o kilku
    Ok. Czy blacharsko?
    Bo mechanicznie, to wolałabym się nie licytować, na to, gdzie, co i jak.
    Znajdziesz w sieci i barwne opisy z ASO, i z nie-ASO, choć więcej z nie-ASO. Niemniej jednak po wsparcie i wiedzę: nie-ASO udaje się do ASO, a nie odwrotnie. Blacharze pracujący w ASO mogą mieć spore doświadczenie. Robią duże naprawy, często bezgotówkowo. Wielu ludzi rezygnuje z naprawy w ASO, ze względu na ceny. Robiłam naprawę blacharską w ASO, bezgotówkowo – akurat uważam, że najładniej zrobili, jak ten samochód znam i mam, właśnie w ASO. Ale nie było certolenia – szły nowe elementy.
    Jak napisałam daleka jestem od generalizowania, w odróżnieniu od niektórych, ale nie można pisać na zasadzie każdy blacharz, byle nie ASO. Niestety stamtąd b. często wywodzą się późniejsi nie-ASO fachowcy.
    Dla mnie raczej jest problem ogólny z sektorem moto.

    Cytat Napisał opozycjonista Zobacz post
    bywam, kupuję czasami części naprawiać mechanicznie nie mam czego, lakierniczo wolę w niezależnym warsztacie
    - zostawienie samochodu w ASO na naprawę blacharską której przebiegu nie można kontrolować w sposób
    - dowolny nie pozwoliłoby mi na spokojny sen widziałem też dzieła łódzkich lakierników z ASO i dla mnie taka naprawa to kiepski żart
    - niestety o jakie takie wykonanie usługi blacharsko-lakierniczej nie jest łatwo, zwykle na porządku dziennym jest bylejakość i totalne
    - niezrozumienie potrzeb bardziej wymagającego klienta, jak do tego dołożyć zniszczenia które mają miejsce podczas naprawy...

    Mam swoje zdanie na temat Twojego blacharza, ale jak czytałam, zmieniłeś To był kiepski żart.
    Fakt, też tak uważam - nie serwisować mechanicznie, ale tych starych się nie da. A jak już zaczniesz, to idzie czarną serią.
    I właśnie – kontrolować. To też trochę mit. Wpuszczają na halę w ASO, wystarczy na początku powiedzieć, że chcesz. Można w ASO kontrolować w sposób dowolny, cokolwiek robią, wystarczy tam być i mieć czas. Znam, za to takie nie-ASO, co tak sobie reagują.

    A jak wyegzekwować – jak się czasu nie ma i nie chcesz się tym zajmować, kontrolować?

  8. #38
    kazikx
    Gość

    Domyślnie

    Miałem kiedyś podobną historię, aczkolwiek bez wątku złego blacharza.

    W Alfie 156 zaczęła sypać się podłoga i inne rzeczy, ale z sentymentu (+ bardzo ładne, zadbane wnętrze) postanowiłem zrobić remont generalny auta.
    Wydałem ponad 7 tyś zł na remont, w tym zrobienie podłogi, został tylko lakier, ale niestety, autko nie doczekało...
    Wypadek i złomowanie za 500zł.

    Majka, ale uparłaś się na ten blog kulinarny...

    Z mojej strony, polecam Ci oryginalną stronę Łukasza Łuczaja, którego bardzo lubię i cenię:
    http://lukaszluczaj.pl/

    Czasem korzystam z "dzikiej kuchni" (teraz mam etap pokrzyw, mniszka lekarskiego itd.), aczkolwiek tylko jako dodatek do kuchni nie-dzikiej.

  9. #39
    Użytkownik Znawca
    Dołączył
    06 2008
    Mieszka w
    Łódź
    Auto
    AR GT JTS 2004
    Postów
    1,607

    Domyślnie

    - Ktoś inny może by zrobił na szybko i sprzedał…
    - Każda rzecz jest inaka, raz jest taka, raz jest taka… Nie doszukuj się złota w tombaku, musisz też zejść na ziemię czasami. Komercja i nic więcej. Nie ma romantyzmu... Zmieniają się czasem formy prezentacji...
    - Nie chodzi o jakiś blog, ale dzięki może w wolnej chwili zobaczę jakie blogi czytasz. Skoro koleżanka ma blog – naturalne jest, że chcę zobaczyć – poprzez blog można „zobaczyć” z kim się rozmawia. Przez lawinę emotek nie bardzo. A blogi mają to do siebie, że są publiczne i chodzi o to by najwięcej osób je przeczytała. Jest to jakaś forma także pokazania siebie. Ale ok. odpuszczam – skoro nie można zobaczyć to nie.
    - Idąc tym tropem – nic nie ma sensu jeśli chodzi o motoryzację, bez sentymentów.
    - Akurat poruszane problemy są istotne i aspekt kobieta kontra warsztat, stąd moje pytania. Wiele z tych napraw jest robionych na zasadzie … „ale będzie Pani zadowolona…” Niestety, uważam zwyczajowo, że problem nie dotyczy tylko kobiet.
    - Cena – to niejako pole dla obrony warsztatu, bo może ona wyznaczała zakres prac. Czasem jak czytam różne narzekania, to też biorę to pod uwagę, że klient nie chciał zapłacić, podjął próbę mimo sugestii warsztatu, a teraz narzeka. Poza tym jak czytam jak tanio można zrobić, to też...
    - A co robić – naturalne pytanie, które zadaję sobie w duchu od lat. Najwyraźniej nie ma na nie racjonalnej odpowiedzi, skoro nie pada. Oprócz jednej, którą podał opozycjonista – kontrolować. A odpowiadać mi nie musi. Zrobili to za niego fachowcy, dawno temu i moje własne doświadczenie blacharskie, dotyczące czasu i przebiegu, i trwałości lakieru, który kładli różni blacharze.

    - OK, wracam do swoich wzorów i wykresów.

    - Powodzenia dla koleżanki z blogiem kulinarnym i w sumie dla wszystkich
    Ostatnio edytowane przez Majka ; 06-05-2017 o 17:34

  10. #40
    Użytkownik Świeżak Avatar Alfa Romeo 147
    Dołączył
    07 2016
    Mieszka w
    zagłębie
    Auto
    Alfa Romeo 147 TI
    Postów
    62

    Domyślnie

    Proszę mi się tu nie kłócić

    Sama często kupuję części z ASO - o ile mój zaufany już, mechanik pasjonata powie, że to ma sens.
    Nauczyłam się już czytać, czytać i jeszcze raz czytać, no i musowo radzić się mądrzejszych, zanim podejmę jakąkolwiek decyzję.

    Co do blacharza i zakresu jego pracy, to oczywiście umówiłam się na oględziny.
    Powiedziałam jak wygląda sprawa. Że wiem, że mam dziury w podłodze, że chcę żeby to obejrzał, pozbył się skorodowanych kawałków i na to miejsce wspawał mi zdrową blachę. Facet obejrzał samochód i powiedział 850 zł, 3 dni na warsztacie i umówił się ze mną na 2 tygodnie później.

    W temacie 'samochód' nie jestem najlepsza - ale szybko się uczę i nadrabiam swoje zaległości.

    Co do bloga, to nigdy nikomu go nie podsyłam, nie udostępniam i raczej nikt z moich znajomych nie wie, że ja go prowadzę
    I wolę żeby tak zostało

    - - - Updated - - -

    Cytat Napisał Majka Zobacz post
    - Ktoś inny może by zrobił na szybko i sprzedał…
    Właśnie, zapewne wielu jest takich.
    Zapewne nie raz ktoś, niej znający się bardzo na rzeczy, dał się omamić i kupił samochód w którym po jakimś czasie zaczęły wyskakiwać zamaskowane niespodzianki

    I co... podrasuję ją... sprzedam i kupię kolejnego 'rodzynka' z którym zacznę zabawe od początku

    Nie, zostajemy razem

Podobne wątki

  1. szukam magika? blacharza?
    Utworzone przez darkside1987 w dziale Dolnośląskie
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 09-01-2017, 01:17
  2. Szukam Blacharza - Warszawa i okolice
    Utworzone przez Quilkhak w dziale Mazowieckie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 26-10-2013, 19:35
  3. Szukam blacharza/lakiernika Poznań
    Utworzone przez Blu_Montecarlo w dziale Forum ogólne o Alfa Romeo
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 26-09-2012, 19:38

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory