Cześć i czołem.
No i stało się. Alfa dostała strzał w bok. Wina nie moja, ale wcale mi to nie pomaga. Prędkość nie była duża, max 40 kmh, ale dostały oba drzwi, słupek środkowy i próg. Na razie tyle wiem, bo dopiero jutro ma być rzeczoznawca (z Link4).
Pytanie, czy przy wartości auta na poziomie 6/8 tyz zl, rzeczoznawca nie uzna szkody całkowitej? I co robić dalej? Naprawiać tak jak powinno być? Tylko wyklepać i jeździć? Sprzedać i kupić inną?Czy na południe, zachód od Warszawy jest jakiś sprawdzony warsztat, który mógłby to sensownie zrobić? Nie mam doświadczeń w tym temacie, więc wybaczcie oczywiste pytania.
Więcej pewnie będę wiedział po wizycie rzeczoznawcy, ale może ktoś coś od razu podpowie, żeby przy oględzinach już mu wspomnieć.
Alfa 147, 1.9 jtdm 8v, 2006r, polift. Przelot 165kkm.
Załączam foto alfy. Aha, i volva sprawcy też...
![]()