Witam wszystkich zainteresowanych tym tematem forumowiczów.
Mam pewien problem z moją Alfą 147.
Tzn. Od jakiegoś czasu zaczęła mi brać dużo oleju około 1 litr-1,5 litra na jakieś 500 km przejechania. A jak wiadomo olej nie jest wcale tani. Doszło do tego, że do baku lałem za 150-200 zł w miesiącu, a na olej do silnika wydawałem 130-160 zł= 5-6 litrów oleju silnikowego na miesiąc. Silnik cały mokry w oleju.
Ale nie wiem skąd dokładnie wycieka, to samo interkuler cały mokry. Założyłem nowy przewód z interkulera do turbo miałem dużą dziurę i myślałem, że to stamtąd, ale nie.
Po dwóch latach, a nawet trzech latach jazdy wymieniłem olej na nowy u mechanika wraz z filtrem oleju. (Zrobiłbym to wcześniej sam, ale miałem zajechany korek spustowy od oleju i tylko dolewałem ubytki, ale było w miarę oki brał mi z pół litra na 2000 km (według mnie akceptowalne).
Zabrałbym się do tego wcześniej, ale przez te 3 lata walczyłem z: "Motor Control System Feil/Feilur" tzw. inaczej "Check Engine" z którym się w końcu uporałem w 99%. Niektórzy z Was wiedzą jaki ten błąd potrafi być uciążliwy, utrata mocy, oraz przejście w tryb "awaryjny". Wyjaśniłem problem występujący u mnie w "nowym poście" założonym przez maniek 75321 i mam nadzieję, że pomogłem niejednemu alfaholikowi odpowiedzią na tego posta od manika 75321, i myślę że może ktoś pomoże też mi zanim się całkiem załamię i będę zmuszony sprzedać moją Włoszkę w tym stanie za psie pieniądze.
1. Chodzi mi o taką rzecz mianowicie:
-jak sprawdzić skąd są te wycieki oleju?(od najtańszej opcji do najdroższej)
-jak pozbyć się wycieków?(od najprostszej rzeczy do najtrudniejszej, a jakie uszkodzenia w ogóle dawać do naprawy przez mechanika lub w jakimś lepszym warsztacie (nie chodzi mi o asso nie stać mnie chodź wiem, że to jeden z wiodących usługodawców).
Ps. Na warsztacie do którego jeździłem i miałem trochę zaufania powiedzieli mi że z turbiną jest wszystko oki. (Jeden z warsztatów w Dużym Mieście).
Natomiast mechanik z mojej wsi do którego mam ciut mniejsze zaufanie (pokłóciłem się z Nim kiedyś o coś nie związanego z moim autem) stwierdził, że czuć olej w spalinach czyli, że przepuszcza turbo (a dokładniej jakaś uszczelka w nim siemering / oring jakoś tam to nazwał) i trzeba je dać do regeneracji bądź kupić inne.
Mój brat wymieniał ostatnio turbo na używkę w stanie tzw. bdb koszt 650 zł. Padło mu po dwóch dniach. Okazało się, że nie było w nim oleju i się najnormalniej zatarło. Odzyskał pieniądze, ale po nie wiem dwóch czy trzech tygodniach do tego był zmuszony zregenerować swoje stare turbo (na czym lepiej wyszedł) koszt około 500 zł.
Ale mechanikowi musiał dać podwójny koszt (nie pamiętam 200-300 zł) za robociznę, no i musiał także dojechać do mechanika koszt około 50 zł. No i ogólny koszt zrobienia turbo przerósł mu 1500 zł(ale on pracuje i średnio zarabia "że tak się wyrażę" to jeszcze mógł sobie na taki koszt pozwolić ). Ja chciałbym sobie tak wysokich kosztów uniknąć gdyż obecnie szukam pracy choć wiem, że najniższy możliwy dla mnie koszt wymiany turbo na zregenerowaną to jakieś
600 zł - 650 zł w tym dwa do czterech dni bez auta i 1-2 dni męczarni w kanale. Dla tego pytam co Wy o tym sądzicie?
Czy to będzie turbo czy turbo jest okey ? Kogo słuchać ?( wyspecjalizowanego warsztatu z miasta gdzie pracuje jakieś 4-5 osób, czy "mechanika samouka" z wioski (który ogółem też ma założony warsztat tylko że jedno osobowy)?
Smród spalonego oleju w wydechu (uszczelka w turbo podobno), ale co ma do tego cały mokry silnik wraz z interkulerem? TEŻ TURBO rzyga na silnik ?
Tak więc POMÓŻCIE jak możecie, albo jak ktoś miał taki przypadek i wie co to może być to niech napisze tylko tak w miarę zrozumiale nie musi być cacy technicznie ale żeby było wiadomo o co chodzi.
Wiem, może być np. walnięta uszczelka pod głowicą, pęknięty blok itd. ale jakie to koszty co najłatwiej i najtaniej sprawdzić samemu bądź co jest najtańsze do naprawy.
2. Kwestia ropy: Co może być przyczyną dużego spalania (odbiegającego od fabrycznych i Waszych Alf 6,2 litra nawet niech te 6,5 litra średnie spalanie. Mi tyle wskazuje w trybie bardziej mieszanym niż przy średniej jeździe. Jak dobrze pojmuje pojęcie "średnie spalanie". Mi komputer pokazuje spalanie średnie w mieszanym stylu jazdy 7L/100km, a w rzeczywistości z baku bierze 11L (wiem sprawdzone), albo przy bardzo spokojnej jeździe potrafiłem średnim spalaniem zejść do 6,1-6,2L/100km, ale z baku wzięło mi 9,5L-10L. To ja się pytam jak to się ma do rzeczy ? Czy jak komputer pokazuje 6,2L to powinno łyknąć 6,2 nawet niech te 6,5L w RZECZYWISTOŚCI, a nie 9,5 czy -10L ?
NIE wspomnę tu o maxymalnym to co: jak pokazuje chwilowe spalanie (staram się mieć jak najniższe w miarę możliwości), a nie raz przez chwilę pokazuje 15-20L/100km to wciąga w tym momencie ile(30-40L z baku tak mam to rozumieć)?
Spalanie sprawdziłem następująco:
a) Zatankowałem samochód do pełna (po samiuśki korek) + kanister 10L (10L na dystrybutorze)
b) Odłączyłem klemy od akumulatora (komputer się zresetował - spalanie średnie też)
c) Przejechałem 100 km (dokładniej 105km by mieć te 5 km zapasu)
d) Spalanie średnie pokazało 6,2 albo 6,5 L/100km nie pamiętam raczej 6,5L, w trip B coś podobnego-chyba nawet mniej bo 6,2L
e) Za to pamiętam ile wlałem z powrotem do baku żeby było po sam korek ponownie: (Wszedł mi KUR... prawie cały kanister 9,5L (na oko bo gdzieś 0,5L zostało)).
To ja się pytam jakie spalanie 6,2 czy 6,5 jak łyka mi prawie 10L ?
I tu zadam nurtujące mnie pytanie: Czy Wszyscy tak mają że wskazuje np. 6,5L, a bierze 10L. Czy też macie tak że wskazuje 6,2-6,5 i faktycznie tyle bierze ?
Co może być ewentualną przyczyną takiego stanu rzeczy ? I czy da się to jakoś naprawić ? Wolałbym żeby np. wskazywał średnie spalanie 8L/100km, ale żeby tyle właśnie wziął z baku a nie wskazuje 10L\100 to niech se bierze z baku 15L czy 20L itd.
Ps. Jeszcze jedno zasięg auta na pełnym baku pokazywało mi prawie 1300km zasięgu na pełnym baku dokładniej 1250-1275km, okazało się że przejechałem jakieś 650-700km na tym że paliwie. To ja się pytam: gdzie się podziało jeszcze 600 km zasięgu auta?
Nie powinno być tak, że wskazuje powiedzmy "RANGE" 1300km zasięgu, to przejeżdżamy te no nie wiem 1270-1290km (10-30km różnicy na pełnym baku zasięgu auta, no max 50km bo trochę bardziej nam się depnęło, a nie spadek rzeczywisty ropy prawie o połowę) ?
Czy to tak mają wszyscy? Czy tylko ja? Jak tylko ja może ktoś wie jak to naprawić?.
Przepraszam z góry za błędy ort. i interpunkcyjne, ale chyba Wszyscy wiedzą o co mi chodzi w tym poście? A i może ktoś wie jaką pojemność ma BAK w Alfie 147 1.9 JTD (ile litrów)?
Za wyrozumiałość i wszelaką POMOC z góry dziękuje i mam nadzieje że ten post przyda się nie jednemu posiadaczowi 147 1.9 . Proszę o szybką odpowiedz w miarę nabytej wiedzy.