Witam serdecznie wszystkich Alfaholików.
Mniej więcej od trzech lat jeżdżę Alfą 147 1.9 jtd 115 KM rocznik 2001.
Nigdy nie miałem z nią żadnych problemów, auto niemal bezawaryjne aż do ostatniej niedzieli.
Wcześnie rano nie odpaliła.
Otworzyłem samochód, zapaliło się oświetlenie w tym deska rozdzielcza ale po przekręceniu kluczyka
w pierwsze położenie zgasło oświetlenie deski a po przekręceniu kluczyka w położenie rozruch martwa cisza.
Nic kompletnie, żadnego dźwięku. W pierwszej kolejności sprawdziłem stan akumulatora ale jest ok.
światła świecą, dmuchawa nawet na maksa hula. Akumulator jest ok. Przyznam że mnie zatkało.
Czy ktoś zechce cokolwiek poradzić, zasugerować co to może być.
Bedę wdzięczny.
Pozdrawiam serdecznie.
Witek