Dzień dobry koledzy
Mam taki problem, auto (Alfa 147 2006r. 1.9 JTD polift) po odkurzaniu nie chciało odpalić(kręci ale zachowuje nie jak by nie było paliwa) ,podświetlenia w drzwiach zaczęły mrugać, zacząłem dotykać wszystkie bezpieczniki oraz przekaźniki i po 10 minutach odpaliła, do pierwszego skrzyżowania, do momentu muśnięcia prze zemnie pedału hamulca, i kolejny raz mruganie podświetlenia w drzwiach oraz zacząłem dotykać wszystkie bezpieczniki, ponownie po 10 minutach odpaliła jechałem juz w stronę domu a tu nagle z boku wyjechał samochód i musiałem zahamować i zgasła ponownie. Po tym zgaszeniu już nie odpaliła.
Symptomy:
- kręci jak by nie było paliwa
- pokazuje błędy tylnich świateł stop (prawy, lewy)
- pali sie kontrolka silnika
- migają podświetlenia w drzwiach
- miganie ustaje kiedy wyjmę bezpiecznik odpowiedzialny za obwód klimatyzacji i tylnią klapę i chyba cały tył
- sprawdzałem miernikiem w tylnich kostkach od świateł nie ma wogule prądu po obu stronach
Co zostało sprawdzone:
- czujnik pod pedałem hamulca
- aku
- alternator
- kostki w tylnich lamkach brak całkowity prądu
Moje pytanie gdzie najczęściej przecierają nie kable we wiązce elektrycznej kabiny, czy ktoś z was ma wiedzę w tym temacie ?
Kto z kolegów miał podobnie i ma swoje spostrzeżenia?
Czy ktoś z was ma zdjęcia masy w kabinie gdzie ona jest i jak ją znaleść ?
Pozdrawiam
P.S. dodam że to moja pierwsza Alfa