Witam.
Jestem posiadaczem Alfy 147 od jakiś 5 miesięcy, 2003 rok - przebieg 169 tys. Jeżdżę na Castrol Magnatec 10w40.
I mam następujący problem auto bierze mi olej, działo się tak od początku kiedy ją kupiłem, najpierw po 2000 tys km zniknęło mi z bagnetu mniej więcej połowa ( było prawie max ).. Pomyślałem z bratem że to może być turbina, i oddałem ją do regeneracji, facet powiedział że był luz wzdłużny i że mogła puszczać olej.. Po regeneracji auto fakt zrobiło się żywsze, turbo załącza się już od 1600 obr., ogólnie się ucieszyłem, bo byłem już prawie pewien że to było to..
Po przejechaniu dokładnie 310 km na bagnecie jest mniej oleju o dokładnie 1 cm czyli litr z tego co wyczytałem na forum, czyli auto bierze jak by nie patrzeć ogromnie ilości oleju..
I teraz tak z tego co zauważyłem to :
- mam przedmuchy z pod korka oleju, po jego odkręceniu dmucha i chlapie olejem.
- Turbo po regeneracji zaczęło gwizdać, facet powiedział że tak może być na początku bo musi się pewnie trochę uszczelinić czy coś takiego.
- Nie zostawiam za sobą chmury spalin, auto nie kopci na niebiesko.
- Średnie spalanie wszystko mi 10 litrów, fakt jeżdżę na krótkich odcinkach mam do roboty z 5 km i stoję w korkach zazwyczaj.
Co o tym myślicie bo mi przychodzi do głowy jedna myśl - remont silnika..
Co mi polecacie sprawdzić samemu?
Pozdrawiam i dzięki za pomoc.