W każdym elektroniku - lakier przewodzący.
W każdym elektroniku - lakier przewodzący.
- Darek68 wielkie dzięki za linka ale jak i jaro1984 twierdze że artykuł średni, lecz co do ich wypowiedzi to ja zrobiłem jak pisali na końcu i oddałem belle w fachowe ręce, 550 zł i nic mnie nie interesowało i naprawdę zrobione igiełka :]
Kiedyś w zamierzchłych czasach, gdy miałem Fiata 125 robiłem konserwację samodzielnie. Robota paskudna i żmudna, bo oprócz mycia podwozia, czyszczenia z rdzy, gruntowania malowania itp. trzeba było zdjąć nadkola, wymontować fotele i tapicerkę, niektóre lampy itp. aby wtrysnąć preparat w przekroje zamknięte czy wnętrze drzwi. Potrzebny był też kompresor i specjalny pistolet z odpowiednimi końcówkami aby zabezpieczyć wnętrze progów i podłużnic. Bawiłem się z tym trzy dni, wyglądałem jak murzyn i kląłem jak szewc ale rdza po tym zabiegu nigdy nie zaatakowała. Nie pamiętam dokładnie, ale zużyłem około 3 kg środka do podwozia i drugie tyle do przekrojów. Fakt że jeszcze przez długi czas jak postawiłem samochód na słońcu to środek wyciekał z progów. Samym pędzlem i sprayem można zrobić delikatne poprawki ale gruntownie zabezpieczyć samochodu się raczej nie da.
Mając malucha także go konserwowałem bo taka była potrzeba. Pamiętam jak podgrzewałem fluidol na maszynce elektrycznej a potem pistoletem wtryskiwałem go poprzez obrotowe końcówki w profile zamknięte. Do ochrony podwozia zastosowałem bitex i też natryskowo. Dzisiaj są już inne preparaty w każdym sklepie motoryzacyjnym.
Fiat 126p; Fiat Seicento 900;
Alfa Romeo 147 1.9 JTD
Jeśli chodzi o samo podwozie, bez profili zamkniętych to można dać sobie radę pędzlem i sprayem. Problem w tym, że przy obecnych warunkach trzeba mieć ogrzewany garaż, bo temperatura powinna być powyżej 15 stopni. Trochę może pomóc opalarka, ale poniżej 10 stopni to i z nią bym nie ryzykował
Oto co by trzeba było zrobić:
- umyć podwozie
- oczyścić widoczną rdzę szczotką drucianą lub grubym papierem ściernym, odstające fragmenty starego zabezpieczenia też usunąć, pod spodem na pewno jest rdza.
- położyć środek wiążący rdzę, na przykład Cortanin F, to teoretycznie schnie 24h o ile pamiętam
- położyć pędzlem farbę podkładową, np. Unikor C Dekorala. Wypada dać ze dwie warstwy.
- na koniec baranek. Używałem kiedyś Novol Antigravel, bo jest w sprayu a nie mam sprężarki. Ogólnie to obecnie wybrałbym coś na bazie kauczuku, tak jak oryginalne zabezpieczenie. Jeśli masz tylko miejscowe ubytki to może jedno opakowanie Ci wystarczy, a jeśli masz tego więcej to w ogóle nie warto się bawić w spraye tylko nałożyć pistoletem.
To taki opis w skrócie, jak ktoś chce więcej to polecam to:
http://autokacik.pl/showflat.php?Cat...0&fpart=1&vc=1
Moim zdaniem jeśli rdzy jest mało to można w takie druciarstwo się zabawić co też w ostatnie ciepłe dni udało mi się wykonać.
Co do szyby to bez sensu bawić się z jakimiś pierdołami, lakierami itp. Wystarczy pojechać a jakiegoś warsztatu gdzie wstawiają szyby i za 5-8zł nam to polutują specjalną lutownicą.
Sam osobiście widziałem pękniętą szybą po "naprawie" jakimś tam lakierem przewodzącym. Zimą zaczęło się w miejscu klejenia bardzo mocno grzać i szyba w Polonezie poleciała.
Witam
nieraz warto poszukac na groupon, citeam itd, dzis mialem konserwacje za 150zl tez mialem sam to robic ale cenowo podobnie by wyszlo.
No i Bella zakonserwowana, tj. przygotowana do zimy. Mój koszt to materiał 40 zł i czas
. Kupiłem Bolla w sprayu (chociaż wskazane są 2 opakowania) i na pędzel 2 kg. Spray poszedł na nadkola i jakieś trudno dostępne miejsca, a puszka na podłogę (praktycznie 2 razy przejechane z takiej puszki). Teraz praktycznie jestem spokojny o autko.
Została jeszcze zabawa z naprawą ogrzewania tylnej szyby.