witam,
Od razu się usprwiedliwiam - przeszukałem forum na każdy sposób ale odpowiedzi nie znalazłem. Przechodząc do sedna sprawy:
zwykle padający wariator zaczyna nam klekotać po dłuższym postoju, potem coraz częściej i dłużej aż klekot przestanie ustawać. U mnie jest odwrotnie.
Po dłuższym postoju (np. cała noc) samochód odpala czyściutko i bezszelestnie (jak na TS ).
Po postoju krótkim - kilka minut - tak samo dobrze.
Po postoju, nazwijmy go średnim (ok. pół godziny i dłużej czyli ok 2/3 godziny ale nie b. długo) klekocze ok 1/2 sekundy. Każde ponowne odpalenie zaraz po rozruchu i zgaszeniu z klekotem = czyściutki start.
Pozostałych objawów brak.
Pozdrawiam z góry dzięki za podpowiedzi