Witam,
Moja 145 1.6 TS dwa dni temu odpalila na okolo sekunde po czym zgasla i juz nie odpala. Rozrusznik kreci ale tak inaczej brzmi niz wczesniej brzmial. Od jakiegos czasu slychac bylo klekotanie wariatora i planowalem na wiosne go wymienic z calym rozrzadem chociaz ma raptem dwa lata i pewnie niecale 20k przejechane. Wg. znajomego mechanika przy kreceniu rozrusznikiem brzmi jakby nie bylo kompresji, stad hipoteza o przeskoczeniu rozrzadu. Przechodzilem juz kiedys temat pekniecia rolki napinacza wiec odchylilem dzisiaj pokrywe rozrzadu ale nie widac aby cos bylo nie tak. Zakrecilem tez rozrusznikiem aby zobaczyc czy rolki kreca czy tez stoja. Wyglada i brzmi to nastepujaco:
http://www.youtube.com/watch?v=tzJ5JKOzyf8
Od razu wspomne ze historie belli znam bardzo dobrze, bo mam ja od nowosci, od 2000 roku. Pierwsze sto tysiecy bylo bezawaryjne. Pozniej zaczely sie schody, gdzie np przygoda z peknieciem rolki napinacza paska rozrzadu skonczylo sie oczywiscie remontem.
Do kompa nie podlaczalem, nie mam mozliwosci od reki. Czy ktos z Was po filmiku jest w stanie wysnuc jakies domysly co moglo zawiesc? Czy mocno prawdopodobne jest, ze to faktycznie przeskoczyl rozrzad przy rozruchu i wszelkie swinki skarbonki trzeba porozbijac? Jakie sa obecnie koszty gratow i robocizny przy czarnym scenariuszu? Kiedys byly to grube tysiace oczywiscie poza ASO. Pisze kiedys bo bella nie robi duzych przebiegow, ma swoje prawie 14 lat i raptem 155k przelotu.