Przyszedł czas żeby ogarnąć luz w mechaniźmie różnicowym... Jeżdżę z tym około roku, wymieniając po drodze wszystkie przeguby wew i zew, łożyska i poduszki, myśląc, że stuki przy dodawaniu i ujmowaniu gazu są ich powodem. Niestety stuki dochodzą ze skrzynki do której wchodzą półośki. Z tego co wyczytałem kończą się łożyska stożkowe.
Wg postów z przed kilku lat 2 takie łożyska kosztowały ok 120zł w ASO i komplet podkładek regulacyjnych ok 70zł. Problem tkwi w robocie...
Jako, że miałem zamiar samemu się za to zabrać, bo rozpiąć zawiechę i opuścić sanki to jeszcze nie problem to skrzyni nigdy nie ruszałem i wolałbym to ogarnąć bez zrzucania jej. Moje pytanie brzmi, czy łatwiej będzie przełożyć dyfer z innej kupionej skrzyni(mam w okolicy taką skrzynie) czy mimo wszystko pójść w stronę naprawy, czyli wymiana łożysk i kombinowanie z podkładkami co pewnie musiałbym już zlecić mechanikowi? Nigdzie nie znalazłem w jaki sposób dobrać te podkładki z zestawu a jest ich 20 od 1 mm do 1.95 mm, jak ciasno to spasować bo na pewno dać odrobinę grubsze niż są obecnie itd. Wolałbym drugą opcję bo nigdy nie wiadomo jak długo się używką nacieszę. Ma ktoś może nr tych łożysk i zestawu podkładek regulacyjnych ?
Czy robił ktoś z Was jedno albo drugie? Czy przekładka mechanizmu z innej skrzyni jest w miarę P&P, czy są jakieś większe trudności?
147 1.9 JTD 8v 115km
2001r