Witam
Wczoraj po dość długiej jeździe wróciłem do domu, zjeżdżając do garażu usłyszałem, że coś zaszorowało przy podwoziu (zaznacze, że zjazd jest dość stromy. Sam zjazd jest pokryty kostką natomiast jezdnia jest piaszczysta więc czasami te kostki wystają na łączeniu dróg). Myślałem, że to osłona albo coś podobnie mało groźnego.
Zjechałem na dół i podczas zaciągania hamulca ręcznego prawie podłokietnik rozwaliłem :/ Normalnie dźwignia podnosiła się o kilka "skoków" teraz stoi prawie pionowo i dopiero w ostatnim zakresie pracy słychać jak łapią te "ząbki". Hamulec trzyma lecz dopiero na końcu. Nie miałem jeszcze okazji sprawdzić tego np na jakimś wzniesieniu, dzisiaj to zrobię.
Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim?
Linki do wymiany? Może coś z zaciskami?
Z góry dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam