Witam. ostatnio oddałem samochód do serwisu gdzie wymieniali mi pasek klinowy, po odebraniu samochodu po jakimś tygodniu zauważyłem że samochód odpala od sztycha ale tak jak by potrzebował troszke więcej czasu. po kilku dniach objawy się nasiliły także dziś już ledwo przekręcił. podjechałem dziś do tego serwisu zostawiłem auto i tak:
akumulator naładowany 100%
sprawność akumulatora 91%
ładowanie podobno w porządku.
zastrzeżenie było jedynie do klem( słabo dokręcone) więc zostały podobno przeczyszczone i i dokręcone ponownie.
samochód odebrałem i zosstałem poinformowany że kręci lepiej, ale to mógł być efekt wielokrotnego odpalania.
dziś po pracy odpalam samochód i owszem odpalił ale ciągle to nie było to co zawsze czyli słychać było że troche muli rozrusznik.
odpaliłem więc ecu i sprawdziłem napięcie po odpaleniu wskazywało około 12v, po kilku chwilach oscylowało około 14,1v a po przejechaniu około 1 km ustabilizowało się na poziomie 13.9v.
po kilkukrotnym odpaleniu i gaszeniu samochodu bylo co raz lepiej także pod koniec odpalal już normalnie.
Dodam że rozrusznik był wymieniany jakiś rok temu alternator z tego co pamiętam też.
co może być przyczyną? co jeszcze moge sprawdzić?