Napisał
Andrzej78500
Od jakiegoś czasu ucieka mi płyn od chłodnicy ... Kiedyś miałem minimalne ubytki spowodowane lekko przeciekającymi wężami ... Uszczelniłem je i było ok ... W Krakowie,wjeżdżając na kopiec temp skoczyła do 120 stopni .... Okazało się ,że jakimś cudem nie dokręciłem korka ze zbiorniczka i ....
po dolaniu 1,5 l było ok wszystko się wyrównało
po jakimś tygodniu nagle zaczęło ubywać ni z tego ni z owego ... Pod samochodem suchutko ... Nagaru na korku od oleju nie ma ... nic nie kopci .. z tłumika ani grama wody ... podłoga pasażera sucha ...
zauważyłem też ,że po odkręceniu korka płynu nagle go przybywa ... ale i tak jest go mniej niż było przed dolaniem ... co by świadczyło o zapowietrzeniu układu .... odkręciłem więc tą "śrubkę" na chłodnicy i po powietrzu jak zaczął ciec płyn zamknąłem ... więc niby odpowietrzone ( ? )
Więc gdzie w takim razie wsiorbało 1l płynu do chłodnicy 0_o ? Jest możliwe ,że układ sie jakoś "wyrównywał" bo był zapowietrzony ? Troche to dziwne ,że stało się to tak ni z tego ni z owego ...
Ma ktoś może jakieś pomysły ?