Koledzy Alfaholicy nie często tu się pojawiam, ponieważ brakuje czasu, a poza tym moja Alfa raczej nie sprawia problemów, ale tym razem w Was cała nadzieja. Wiem, że temat często poruszany, ale w sumie to nie znalazłem odpowiedzi na moje pytania. Może Wy jesteście w stanie mi pomóc w kwestii klimy ponieważ odwiedziłem już trzech specjalistów zajmujących się tylko klimatyzacjami (w tym chyba najsłynniejszy serwis klimy w Bydgoszczy), a moja klima działa lekko mówiąc kulawo. Zacznę od początku. Do połowy lata klima działała mi bez najmniejszych zarzutów. Pewnego dnia podczas wkładania ładowarki do telefonu do gniazda zapalniczki, ładowarka nie zadziałała. Po pewnym czasie zorientowałem się, że klima nie chodzi. Podłączyłem MES-a nie wykazał żadnych błędów. Obdzwoniłem kilku specjalistów, ale żaden nie chciał zabrać się za to od ręki. Tak po tygodniu męczarni bez klimy zajrzałem na forum i jeden z kolegów pisał, że po przepaleniu bezpiecznika od gniazda zapalniczki sprężarka mu się nie załączała. Zaglądam w bezpieczniki i Eureka spalony bezpiecznik od gniazda zapalniczki. Wymieniony i sprężarka zaczyna śmigać, jednakże okazuje się, że klima nie jest już tak wydajna jak przed spaleniem bezpiecznika. Podjechałem do gościa od klimy. Podłączył aparaturę w układzie było 350 gram czynnika, według tabel, które posiadał powinno być 500 i tyle napełnił. Na zegarach spokojnie ciśnienie dochodziło do 20 bar, jednakże temperatura powietrza z nawiewów 16 stopni przy temperaturze zewnętrznej ok. 26 stopni. Po chwili analizy fachowiec stwierdził, że po dłuższym chodzeniu powinna osiągnąć wydajność. Niestety tak się nie stało. Po tygodniu działania klimy w sposób: po włączeniu działa w miarę, po 15 minutach jazdy przestaje chłodzić odwiedziałem kolejnego fachowca. Ten po kilku minutach analizy stwierdził, że walnięty mam rezystor wentylatora, który chodzi na pełnych obrotach (chyba od momentu jak kupiłem swoją bellę wentylator chodził na pełnych obrotach po włączeniu klimy). Wymieniłem rezystor i niestety nic to nie dało. Po raz kolejny odwiedziłem fachowca, po dwóch dniach analiz stwierdził, że mam wymyć chłodnicę ponieważ słabo skrapla czynnik. Ściągnąłem zderzak wymyłem chłodnicę i nadal nic (swoją drogą wcale nie była zabrudzona). Po tym przydługim wstępie moje obserwacje i jednocześnie pytania. Po pierwsze w jaki sposób powinien włączać się wentylator. Obecnie wentylator włącza się w okolicach 20 bar w układzie i wyłącza w okolicach 15-16 bar. Czy to normalne. Wydaje mi się, że przed awarią wentylator chodził non stop po włączeniu klimatyzacji. Po drugie obecnie pod samochodem nie pojawia się choćby kropla wody. Czy może być winny osuszacz, który nie odprowadza wody z układu? A jeśli tak to gdzie mam go szukać, bo wiem że były dwa typy? Mam Alfe 156 1,9 jtd 8v 2003 rok przed liftem.