Zanim oddam samochód do mechaniora, pytanie do Was.
Kapie olej. Pobrudzone elementy to wężyki pompy, filtr oleju, kolektor spalinowy (na nim "substancja nieokreślona" paruje i na włączonym nawiewie na postoju śmierdzi w samochodzie, czym? Czymś spalinowym, ale nie benzyną). W tych temperaturach trudno określić czy jasny dym to przez spalanie, czy ogólnie przez ciepły dym wpadający do minusowych temperatur, ale jasny.
Dzień w dzień ubywa w pojemniczku wyrównawczym płynu chłodniczego, ale poziom poniżej minimum się utrzymuje dosyć długo już, więc może gdzieś jest wyciek jak wlewam pod maxa, na ciepłym tyle samo co na zimnym co dziwi. Nie otwierałem, ale raczej nie wróci.
Jakieś sugestie przed naprawą?
Poniżej załączam zdjęcia z wizji lokalnej dzisiaj po pracy:
ps. dmucha i wyrzuca zamarzniętą "substancę" z odmy skierowanej pod samochód (tej którą skrzynia powinna pobierać powietrze z dolotu...). Ta rzadsza plama to właśnie spod rurki odmy. Jak wchodziłem kropelki w niej były zamarznięte aż po zgięciu mocniej wydobywający się z niej dym (przedmuch) wyrzucał fragmenciki wielkości płytek małych paznokci. I tak, ta spalenizna na rurze wydechowej, tam też cieknie i jest czarno.