Witam,
jakiś czas temu zaczął mocno denerwować mnie już pojawiający się co jakiś czas olej pod korkiem od oleju. Wiedząc że sam korek ma sprawną uszczelkę postanowiłem wymienić uszczelkę pod deklem. Auto nie najnowsze 1999r. ma już 360k przebiegu. Po wymianie uszczelki problem z olejem zniknął jednak z okolic dekla zaczął wydobywać się dym/spaliny. Celowałem w źle wymienioną uszczelkę więc zwróciłem auto mechanikowi do poprawki. PRzy okazji wymieniona została również odma, która okazała się nieszczelna. Niestety ponowna wymiana uszczelki nie przyniosła elektów, a wręcz mam wrażenie że dymi jeszcze bardziej.
Czy powinienem uznać że warsztat to po prostu partacze nie potrafiący wymienić uszczelki czy po prostu silnik po doszczelnieniu pokazuje, że już po postu kończy powoli swój żywot?
P.S. Ostatnio bardzo trzęsie, sprawdziłem poduszki, koło pasowe i wszystko ok, opinia warsztatu prawdopodobnie rozsynchronizowały się tłoki
Dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam