156 plywa tyl

[wasyl]

Zalozylem sprezyny eibach pro kit. Pojezdzilem na nich moze dzien lub dwa i wydaje mi sie, ze nie zauwazylem jakichs duzych zmian. Nastepnie pojechalem na geometrie. Oczywiscie katy kol sa jakie sa, ale to przez obnizenie.

Pan (oczywiscie twierdzil na poczatku, ze sie nie da) ustawil mi jedynie zbieznosc z tylu bo byla odchylka. Zalaczam fotke wydruku. Przodu nie ruszal, pozatym jest ok, auto ladnie utrzymuje kierunek na wprost.

Po tym zabiegu juz na pewno zauwazylem roznice. Tyl bardzo nieprzyjemnie plywa. Jak wpadne w studzienke, to czuc wyraznie zarzucenie. Przy szybkich ruchach kierownica jest slabo, tyl ucieka. Tak samo jest na zakrecie, na krotkim uskoku poprzecznym chce uciec.

Nic takiego nie bylo przed zmiana sprezyn no i po ich zmianie raczej nie zauwazylem czegos takiego, a mysle ze wyczulbym od razu tak jak widzialem roznice po zmianie zbieznosci tylu.

Co moglo sie stac po tym ustawieniu zbieznosci tylu ??

[jarek1986]

Kątów się w 156 nie zmieni. Bo nie ma do nich regulacji.
Powodem pływania tyłu najczęściej są opony , ja musiałem wymienić 3 letnie micheliny mimo że z wyglądu nic im nie było. Kolejna rzecz to tuleje w wahaczach poprzecznych

[jarek1986]

Kątów się w 156 nie zmieni. Bo nie ma do nich regulacji.
Powodem pływania tyłu najczęściej są opony , ja musiałem wymienić 3 letnie micheliny mimo że z wyglądu nic im nie było. Kolejna rzecz to tuleje w wahaczach poprzecznych

[dzikidaniel]

Jedź na stację (ja bym nawet pierw pojechał na inną) sprawdzić czy nadal zbieżność jest zachowana i czy wszystkie gumy są całe. Mi się zdarzyło że przy ustawianiu zbieżności śruba od regulacji była słabo dokręcona i wahacz się przestawił zmieniając zbieżność. Problem z kołami bym rozważał gdyby zbieżność i luzy w zawieszeniu były w normie.

[czesany]

Sprawdź dokładnie tuleje przy zwrotnicach i tzw cukierki na wahaczach wzdłużnych.

[koskar]

Sprawdź czy wahacze są dokłądnie dokręcone (głównie te długie śruby)- ja tak zrobiłem 1000 km i zwalałem to na opony, ale okazało się że koła chodziły po 2 cm na boki bo typek ich nie dokręcił...

[wasyl]

Sprawdź czy wahacze są dokłądnie dokręcone (głównie te długie śruby)- ja tak zrobiłem 1000 km i zwalałem to na opony, ale okazało się że koła chodziły po 2 cm na boki bo typek ich nie dokręcił...

Tez sie sklaniam ku temu, ze sruby sa niedokrecone. Sprawdze to.

Kątów się w 156 nie zmieni. Bo nie ma do nich regulacji.
Powodem pływania tyłu najczęściej są opony

Tak, wiem ze sie nie zmieni katow. U mnie nie sa to opony, bo bylo wszystko ok przed usluga.

[jarek1986]

I tu jesteś w błędzie. Identyczną sytuację miałem w 166. Zapobiegawczo pojechałem zrobić zbieżność mimo że z autem nic się nie działo. Po zrobieniu zbieżności alfa zaczęła pływać w koleinach i uskakiwac na latach czy studzienkach.
Oczywiście uważałem że winny jest gość od zbieżności bo skoro wcześniej było ok to dlaczego po zbieżności jest źle. Zmieniłem opony na zimowe i nagle auto zaczęło jeździć tak jak powinno.
Ja obstawiam że masz podjechane tylne opony i one to powodują. Wcześniej jakoś to działało na nieco przestawionej zbieżności,po zmianie wartości już nie działa.

Jakbyś miał niedokrecobe śruby to by się tego nie dało nie usłyszeć.
Niedokrecone wahacze poprzeczne grają na każdej nierówności .
Kwestię tylnego zawieszenia w 156 po moich dwóch 156 mam rozwiklaną pod każdym mozliwym względem.
W obecnej pół roku kombinowalem z wahaczami i zbieżnością . Mógł bym o tyn pracę magisterską napisać a powodem objawów takich jak twoje były topowe ,trzyletnie opony za 660 zlotych za sztukę. Nawet nie były zurzyte granicznie czy też na krawędziach ,a nosiło calym tyłem.
Drugie w kolejności mogą być tuleje wahaczy poprzcznych , gdy stają się zbyt miękkie auto zaczyna pływać. Można też kupić zbyt miekki zamiennik ( największe gowno to moog ,nawet fast jest lepszy a najlepszy jest 15 letni oryginał).
I nie sugeruj się tym że wcześniej było dobrze ,bo wcześniej nie miałeś zbieżności,więc niewiadomo jak to wszystko się niwelowalo.

[lesio146]

Zalozylem sprezyny eibach pro kit. Pojezdzilem na nich moze dzien lub dwa i wydaje mi sie, ze nie zauwazylem jakichs duzych zmian. Nastepnie pojechalem na geometrie. Oczywiscie katy kol sa jakie sa, ale to przez obnizenie.

Pan (oczywiscie twierdzil na poczatku, ze sie nie da) ustawil mi jedynie zbieznosc z tylu bo byla odchylka. Zalaczam fotke wydruku. Przodu nie ruszal, pozatym jest ok, auto ladnie utrzymuje kierunek na wprost.

Po tym zabiegu juz na pewno zauwazylem roznice. Tyl bardzo nieprzyjemnie plywa. Jak wpadne w studzienke, to czuc wyraznie zarzucenie. Przy szybkich ruchach kierownica jest slabo, tyl ucieka. Tak samo jest na zakrecie, na krotkim uskoku poprzecznym chce uciec.

Nic takiego nie bylo przed zmiana sprezyn no i po ich zmianie raczej nie zauwazylem czegos takiego, a mysle ze wyczulbym od razu tak jak widzialem roznice po zmianie zbieznosci tylu.

Co moglo sie stac po tym ustawieniu zbieznosci tylu ??

Na fotce nie widać tego co najważniejsze,czyli jaką masz ustawioną zbieżność na tyle.
Powinno być to jak do sportpacka czyli 3,14 +/- 1 mm. A takiej raczej nie masz? Opowieści o pływaniu tyłu przez opony włóż między bajki.
Przód także masz rozjechany. Wartość prawidłowa to -2,05 +/- 1 mm

[jarek1986]

Jak wół ma na wykresie zbieżność tyłu i przodu ekspercie.

Tylo fachowcu z dupy wzięty w stopniach a nie tak jak jest zapisane w instrukcji.

Po raz kolejny się kompromitujesz fachowcu.

W sportpacku zbieżność rozni sie tylko przodem bo tył sportpacka miesci sie w zakresie dopuszczalnym do zwyklej.

A pisząc o oponach wykazujesz to co w kazdym innym temacie . Jestes ignorantem który swoje chore i głupie teorie z autoswiata przedklada ponad przyklady innych użytkowników.


Kolego wasyl zbieżność masz ustawioną poprawnie,widać że gość ustawial ci to na parametrch do sportpacka bo zbieżność przodu masz robiona jak najbliżej zera.

Pozostaje tylko pytanie dlaczego na złej zbieżności ( tył miałeś ustawiony jakby ktoś robił zbieżność na zero ) jeździł ok