Witam
Następny problemik z alfą.
Często na ciepłym silniku przy 90C muszę kręcić 2 albo 3 razy żeby odpalił.
Na zimnym pali za pierwszym razem.
Sama jazda bezproblemowa.
Czasami kręci w "zwolnionym tempie" żeby za drugim razem zakręcić szybko, czasami ledwo co kręci jak przygasają kontrolki na desce rozdzielczej.
Czy ktoś może miał taki przypadek lub wie co to może być?
Rozrusznik mam wsadzony zregenerowany, firma ma dobre opinie więc "powinien" być ok.
Akumulator nowy.
świece prawie nowe.
przewody/cewki w dobrym stanie (podczas jazdy zbiera się ładnie i nie ma wypadania zapłonów)
Kostka przy stacyjce - teoretycznie działa?
Dzisiaj zmierzyłem czujnik położenia wału i na zimnym wyszło 650, a na gorącym 1100, czy to poprawne wartości?
Najgorsze że nie ma żadnych błędów zapisanych.
Pozdrawiam i liczę na odpowiedzi.