Cześć
Założyłem konto na tym forum, ponieważ od pewnego czasu posiadam Alfę Romeo 156 i mam z nią problem. Rodzice kupili ją w 2001 roku nową z salonu. Przez 18 lat serwisowali tylko w ASO, auto jest świetnie utrzymane. Samochód to dokładnie Alfa Romeo 156 1.6 TS.
Po kilku dniach użytkowania pojawił się problem. W trakcie jazdy, startując na zielonym dodałem gazu jak zwykle, a samochód zaczął się jakby dusić. Nie znam się na samochodach, do mechanika mi daleko. Chodzi mi o to, że jedynie po wciśnięci pedału od 1 do 10% rzeczywiście samochód przyspiesza. Kiedy wcisnę mocniej, samochód albo szarpie, trzęsie, albo w ogóle nie dodaje gazu - zależy od przełożenia i od jego "widzimisię". Zauważyłem też, że przykładowo na 5 biegu samochód dodaje gazu w momencie wciśnięcia pedału gazu od mniej więcej 40 do 60%. Kiedy wystąpiło to pierwszy raz zapaliła się lampka oleju. Dolałem więc rekomendowany olej nieco pod poziom maksymalny. Lampka nie przestała się świecić, ale uznałem, że może być to zepsuty czujnik - olej przecież znajduje się w zbiorniku poprawnie, nie wycieka. Myślałem też, że może czujnik paliwa się zepsuł i zwyczajnie jadę na oparach. Zatankowałem i to nie było to.
Kilka dni temu, stojąc na czerwonym pomyślałem sobie "przygazuję na luzie". Dodałem gazu na biegu neutralnym do około 5000 obrotów. Zapaliło się zielone i samochód ruszył normalnie. Przez jakiś czas jechał normalnie, aż znowu zaczął się dusić. Przygazowałem znowu i znowu było trochę lepiej.
Jestem kompletnym laikiem, dlatego opisuję to trochę po swojemu. Postanowiłem napisać ten post, ponieważ mam nadzieję, że może ktoś z Was miał podobny lub ten sam problem i mógłby mi powiedzieć, czego wymiana go rozwiąże. Podejrzewam, że coś jest zatkane, przytkane, jakiś filtr. Być może ktoś z Was mi odpowie i pojadę do mechanika wymienić daną część, a nie będę musiał płacić dodatkowych 100 złotych za diagnozę (tak, tyle zażyczył sobie mechanik).
Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź.
Miłego dnia,
Adrian