Czy normalne jest, że przy błędzie P0340 (wałek rozrządu) dostałem błędy P0335 i P0336 (wał, wał korbowy- poza zakresem)?
Rezystancja czujnika wału korbowego 760[Ohm] w temperaturze pokojowej (pewnie 21*C), wg producenta 860[Ohm]/25*C seria.
Pytanie jest takie, czy awaria któregoś z nich może wyrzucić oba naraz? Czy raczej np przestawił się rozrząd?
Od czego zaczęlibyście wymienianie? (hall + robota = 800 zł..., sam rozrządu nie dotykam, czujka wału pewnie z 130zł i 5 minut roboty).
historyjka z awarii:
Wracając z nad morza dała o sobie znać taka awaria:
Coś szarpnęło dwa razy po sobie (może uderzyło, a może szarpnęło po półosiach/skrzyni).
Zgasło z 5tki. Nie odpala, ani na luzie, ani na 1 z gazem w podłodze. Odpaliło po 15 minut normalnie.
Sam całą Belkę naprawiałem (z wymianą serca włącznie), więc zielony nie jestem. Odpaliło to jadę, widocznie czujnik wałka rozrządu/wału ostygł i można wracać dalej, 250km zajadę z takimi postojami. Ale nie do końca.
Szarpało na 5tce, zachodziłem do głowy czyżby skrzynia... jadę na 4. Po jakimś czasie zaszło słońce, wszystko ustało na jakieś 80km. A potem się zaczeło regularnie co 40-50km: szarpnięcie->zgaśnięcie->15 minut pauzy->normlana jazda. Brak spadków mocy, brak innych objawów, wszystko normalnie działa... na 50km.