Mam problem.
Pod komputerem w dwóch różnych programach pokazuje mi inną temperaturę, a na wskaźniku jeszcze inną.
W Unidiag maks 70st, w Alfadiag od 92-99, czasami nawet 100stopni na postoju, oczywiście załączał się wiatrak przy wskazaniu ok 90st na pokładzie.
Dziś wziąłem specjalny termometr do badania temp. masy bitumicznej (maks 300st) i włożyłem na ciepłym silniku do zbiorniczka:
- za pierwszym otwarciem robiłem to na kilka razy (płyn syczał i trochę chciał uciekać), i badanie wykazało przy wskazywaniu na pokładowym 88-89st, na termometrze było ledwo 86stopni, dopiero po osiągnięciu temp. na wskaźniku samochodu ok 92 stopnie temperatura wzrosła do 89stopni. (tu Alfadiag pokazywał już 99-100st).
- za drugim razem, gdy wskazówka znalazła się pomiędzy drugą kreską a 90stopni (bliżej 90st) termometr pokazał już tylko 82-83stopnie. Gdy ostygł chwile, na wskaźniku było ok 75st, na termometrze już tylko 78st.
- nie wiem co mam myśleć o tym, czy termostat do wymiany, chociaż poprzedni właściciel twierdził, że go wymieniał, czy to komputer pokazywał źle (dwa programy dwie różne temperatury), czy to może jednak jest wysoka temperatura mojego silnika, który czasami się przegrzewa jednak. Więcej niż 92st na wskaźniku pokładowym nie widziałem.
-dodam, że gdy na wskaźniku pokładowym samochodu była dopiero pierwsza kreska (50st), na komputerze w Alfadiag było już ok 70-75 st.
- czy sprawdzanie termometrem jest miarodajne, gdy włożę go do zbiorniczka wyrównawczego? Wkładam go aż do końca (pod kątem), i między czasie widziałem jak się dolewa do niego płyn.
I co ja mam myśleć, panowie?