Witam bardzo serdecznie.
Mam ogromny problem z moją AR 156 Sportwagon, 1.9jtd (85kW/115KM) z 2002roku. Problem jest tego typu, że czasami (w tym tygodniu już 3 razy) po odpaleniu silnika strasznie nim rzuca, trzęsie i po chwili gaśnie (jakby miał za małą dawkę paliwa). Dziwną rzeczą jest to, że np. przedwczoraj po zostawieniu jej na noc... na drugi dzień zapaliła normalnie i normalnie jeździła. Dzisiaj z kolei pojechałem do znajomego i oczywiście problem znowu się pojawił... Próbowaliśmy różnymi sposobami odpalić... na pych itd. Dopiero znajomy wpadł na pomysł, aby zdjąć tą grubą gumową rurę od filtra powietrza i prysnąć jakimś środkiem (nie pamiętam nazwy ale coś pokroju WD40 - mówił, że jakikolwiek preparat w sprayu dałby ten sam efekt) na kolektor ssący, w momencie kiedy ja odpalałem silnik. Ku mojemu zaskoczeniu samochód zapalił.
Pierwszy raz taki psikus przydarzył mi się jakiś miesiąc temu i od tego czasu zauważyłem, że muszę kręcić Alfę do 3500 obrotów przy zmianie biegów - w innym wypadku jest "zamulona" i potrafi rzucić czarnym dymkiem... (uprzedzając pytania- przepływomierz wymieniany na oryginalny Boscha i zaślepiony EGR). No ale w tym tygodniu problem już zbyt mocno się nasilił i boję się gdziekolwiek wyjechać samochodem...
Czy miał ktoś coś podobnego? Jak sądzicie co to może być...? Pewniakiem jest, że w nadchodzącym tygodniu pojadę na komputer z prawdziwego zdarzenia, żeby mechanik sprawdził ciśnienie paliwa itp.
Pozdrawiam
Mateusz