Witam,
Zacznę od tego, że wymieniłem stary aku, bo był słaby na nowy 72Ah i 720A i na zimnym pali od strzała, ale na ciepły jak dobije temp do 90 wyłąze silnik i np. za 10 minut chce odpalic (temp ok. 75) to kręci kręci i nic. Jak natomiast postoi troche dłużej i temp mu spadnie poniżej 70 to pali normalnie. Innym razem wyłączyłem silnik przy 90st. i zaraz zapaliłem i palił. Nawet ostatnio jak tankowałem miałem 90st, po 5 minutach przychodze i odpalam. Wiec usterka zdaża się mi rzadko. Dopiero 2 razy takie cos. Ostatnio miał temp 90 i spadła do ok 75st. to odpalił, ale zakręcił wałem dłużej niż zwykle.
Pamiętam, że raz tankowałem na Statoilu i zapaliła mi się kontrolka wody w filtrze paliwa po czym zgasła. Zostało mi w baku ok. 25l to zatankowałem do pełna na Shellu i nic mi sie nie swieci. Zastanawiam sie czy nie walc mu czasem jakiegos STP do czyszczenia wtryskiwaczy?
Aku ładuje normalnie - na włączonych światłach 14.1
Dodam, że auto ma pełną moc bo sprawdzałem, nie gasnie i jezdzi normalnie do odcięcia paliwa. Sprawdzałem, czy nie mam muła i nic.
Czy to może byc początek końca czujnika położenia wału? Lub może kiepska ropa to jest?