Witam was użytkownicy, jechałem dziś dzień jak codzień moją 156 1.9 jtd i pierwsze co mi się przytrafiło to zaniknięcie pracy prędkościomierza. wskazywał ciągle zero. Zmartwiłem się ale jechałem dalej bo zostało mi 100km do domu. Później zaczęła migać kontrolka ładowania...to już był wielki powód do zmartwienia...nastepnie już świeciła się ciągle i tylko przy bardzo wysokich obrotach gasła...później obrotomierz sie nie kręcił...już bliżej domu zaświeciła sie kontrolka abs i hamulca ręcznego. zatrzymałem sie i otworzyłem maske a tam z okolic klimy dziwny dym i smród..nie mogłem wylączyć klimy...próbowałem dojechać do domu ale samochód tracił na mocy i w końcu zgasł. przycholowałem go do domu...podłączyłem akumulator...po godzinie ładowania odpalił bez problemu, kiedy włączyłem światła to zaświeciła sie taka żółta kontrolka jakby żarówka z wykrzyknikiem. wyłączyłem silnik i zostawiłem nadal na ładowanie...przed chwilą przejechałem sie nią ale zaraz po wyjechaniu znowu swieci sie kontrolka ładowania a kiedy wracałem już jakby kończył sie prąd...zostawiłem teraz na ładowanie na całą noc...nie mam pojęcia co to może być...pomóżcie drodzy koledzy...bardzo lubię ten samochód i chce mu pomóc..