Czy znacie kogoś w Poznaniu lub okolicy?
Czy znacie kogoś w Poznaniu lub okolicy?
Ja znam miejsce z drugiej strony Warszawy, w Józefowie pod Otwockiem. Swoją tam robiłem i się kręci. Tanio nie jest, ale działa.
Firma TurboPro. Nie wiem czy linki można podawać, w necie od razu wyskoczy. Tyle, że oni raczej sami nie zdejmują turbin.
Tak czytam ten post i widzę, że ArekGR ma rację, nie wiem czemu każdy go zlewa...
W Mielcu, może jest kilka zakładów, które regenerują turbo. Może nawet nie piszę o tym samym co Arek, ale mojemu znajomkowi rozleciało się turbo z Mielca po regenaracji, na gwarancji, a zrobiło to z miecha po gwarancji.
Kupił używkę z 115 KM, a ma 140 KM przełożył jedną ze stron i mówił, że jeździ aż miło.
Tak więc sam się zastanawiam, gdyby mi turbo padło nad sensem regeneracji. Kupię chyba nową, albo używkę z pewnych rąk i będę się cieszył jazdą dalej.
Ostatnio edytowane przez PeterSkY ; 21-12-2014 o 00:23
musze miec chyab wyjątkowe szczęscie albo dobrze eksploatuje turbo bo ani w Alfie 156 1.9jtd ponad 300 000km jaką miałem ani obecnie w stilo 242 000km NIGDY nie wymieniałem ani nie regenerowalem turbiny. Jedyne co robie to po odpaleniu silnika czekam jakies 15 sekund i ruszam spokojnie a po jeździe odczekuje jakies 30 sekund i wyłaczam silnik. Po jeździe autostradowej wysiadam z auta zapalam fajure i jak spale gasze silnik. Wymian turbin w JTD zero
no własnie ile powino sie studzic turbobo jak pod domem to pozwalam sobie zaniesc zakupy do domu,potem garaz otworzyc
),ale na miescie po zaparkowaniu robi sie problem jak dziewczyna obok sie niecierpliwi
![]()
))nie wyjdzie bezemnie
)a ja martwie sie czy nieprzesadzam z tym studzeniem
))
przesadzasz kolego ,studzenia ma sens jeśli np. na autostradzie leciał byś ze 180 a nagle postanowił dajmy na to zjechać na stacje żeby zatankować i w ciągu kilku sekund od maksymalnego obciążenia wyłączył byś silnik.
Według mnie studzenie turbo po jeździe miejskiej jest bez sensu.
ale powiedzmy lece 100,80,troche ostrego wyprzedzania)