Alfa Romeo 156 2.4 jtd grudzien 1999

[zzuukkoo]

Witam. Posiadam Alfe 156 2.4 JTD grudzień 1999. Chciałbym się dowiedzieć czy mogę zdemontować czujnik położenia wałka rozrządu w tym samochodzie bez zdejmowania części rozrządu silnika. Wcześniej przeczytałem, że w silnikach Twin Spark trzeba rozbierać rozrząd, ale nie mogłem nic znaleźć na temat 2.4 JTD. Czasem świeci mi się "marchewka" i auto nie chce odpalić lub nawet, gdy nie ma błędu "marchewki" również. Potrafi odpalać bez problemu przez 3-5 dni lub nawet 2 tygodnie, a po jakimś czasie już nie chce. Wyczytałem, że powodem tego może być własnie ten czujnik. Wydałem już krocie na mechaników i dalej problem pozostał ten sam. Więc postanowiłem sam zająć się autem. Skończyłem 3 lata szkoły zawodowej (mechanik) i teraz właśnie kończę Technikum Uzupełniające również w kierunku technik mechanik. Brakuje mi tylko trochę praktyki. Ściągnełem lektury BOSH'a common rail itp. właśnie sobie lepiej przyswajam. Nie rozbierałem jeszcze silników Alfy Romeo i boję się, że mogę coś popsuć. Więc proszę o wyrozumiałość i podpowiedzi, głownie chodzi mi o to jak dostać się do czujnika obrotów wałka rozrządu w 2.4 JTD 99r. Nawiązując do wyżej wymienionej usterki myślałem, że problemem może być immobiliser (laserline 966), który podejrzewali mechanicy tylko tyle, że za zdjęcie dawali kosmiczne ceny. Więc rozebrałem deskę rozdzielczą znalazłem immo i odłączyłem. Czekałem czy problem z odpaleniem auta znów się pojawi. Przez około 2 tygodnie po zdjęciu immo było ok lecz wsiadłem wieczorem do auta (w południe normalnie paliła, odpalałem ją parę razy jak byłem w mieście bez problemu) i wsiadłem wieczorkiem i nic ... kręci, kręci i błąd "marechewki" się świeci. Samochód nie ma żadnych wycieków paliwa, jedynie tylko olej trochę cieknie przez uszczelniacz przy sprzęgle bo sączy się trochę pod sprzęgłem. Jeździłem po różnych mechanikach, którzy wymienili świecie, sprawdzali wycieki itp. i nic nie zdziałali ... dalej to samo raz pali raz nie. Muszę dodać, że Alfa odpala na samostart i chodzi elegancko i potem pali już normalnie przez jakiś okres, aż znów przestanie. Więc znów samostart i znowu przez jakiś okres pali super i znów po jakimś czasie nie chce zapalić. Wiem, że przez to może przeskoczyć rozrząd więc boję się za każdym razem. Jestem gotowy zamieścić zdjęcia, które pomogą w postawieniu diagnozy. Proszę o odpowiedź co do tego czy muszę rozbierać rozrząd aby wyjąć czujnik położenia wałka rozrządu. Może ktoś zna jakiś link lub zdjęcia jak to zrobić. Z góry dzięki wielkie za pomoc i proszę o szybkie odpowiedzi.