To jest właśnie urok TS-ów. Większość awarii objawia się falowaniem :/
Mam kolego ten sam problem co u Ciebie, ale uparcie idę w krokowca (choć już go wymieniałem) i w weekend będę walczył.
Ostatnio czytałem na forum że jednemu z naszych kolegów pomogło czyszczenie masy auta, tj. styku kabla z nadwoziem. Zrobiłem to i u siebie, choć wielkich nadziei w to nie pokładałem i dobrze bo nic to nie dało :p
Ja dzisiaj skonczylem z wymiana uszczelki kolektora ssacego,mam rowniez nowe kable,swiece,sprawdzone cewki i krokowca,nowa lambde i przeplywomierz.
Nowe oringi na wtryskach,wymylem kolektor oczywiscie i zaworek odmy,sprawdzilem weze i masy,zlozylem wszystko do kupy i mam kolejny problem-
-auto nie pali,wyswietla napis CODE i nie ma odglosu pompy paliwa.Stal 3 bez akumulatora i prosze,nie wiem czy immo zlapalo czy jak.Wszystkie wtyczki sa wpiete
we wlasciwe miejsca
Ja myślę, że to jest "urok" tego systemu wtryskowego i ma to bezpośredni związek ze niedopracowanym sposobem dostarczenia powietrza dodatkowego do silnika. Zaciagąnie powietrza dodatkowego bez żadnej regulacji przez pokrywę zaworów i zaworek zwrotny powoduje - w razie jego niedostatecznej ilości - co ma np. miejsce podczas dojeżdzania do swiateł, potrzebę dodatkowego uchylenia przepustnicy przez silnik krokowy. Tutaj regulacjia jest trudna, bo nawet minimalne uchylenie przepustnicy o znacznej średnicy, powoduje raptowny wzrost ilości dostarczanego powietrza i natychmiastowe zwiększenie obrotów. Wtedy następuje szybka reakcja ECU, przymkniecie przpustnicy i spadek obrotów. No i tak kilka razy, dopóki obroty się nie ustabilizują.
SG0240 Tylko powiedz mi, czy to ten zaworek na odmie? o którym gdzieś tam czytałem? bo niby on się czasem zapieka etc... i trza by go potraktować czyściwem...
Przepustnice mam czystą, można by "jeść z niej", lewego jak już mówiłem nie łapie- całkowicie nowy dolot z przepływką a nawet kolektorem...
MAF-a robiłem ale już w trakcie obroty falowały...
Ręce opadają... i to nie urok, lecz to co nas kręci w TS-ach... dusza mocnego przeciwnika, który nie zawsze pójdzie Ci na rękę
Ten zaworek to podstawa. Właśnie przez niego dostarczane jest powietrze dodatkowe.
Jeśli chcesz to zobacz, co się będzie działo, jeśli wyjmiesz grzybek z tego zaworka i odpalisz silnik.
Obroty wtedy od razu skoczą do 1200 i więcej.
Ale uważaj, bo jeśli nie masz kompa to potem może byc potrzebny reset bo ECU szybko się "uczy".
Ja zatkałem ten zaworek u podstawy i obie rury podłączyłem przed przepustnicę.
Zaletą jest to, że nie faluję, a wadą, że nie jest odpowiednio odprowadzony syf z pod osłony wałków.
Póki co silnik normalnie pracuję, a krokowiec dopasował się do tego stanu rzeczy.
Spróbuję tylko coś grymasić i leci alfa na żyletki...
A jak przy takim podłączeniu silnik Ci odpala na zimnym.Napisał MarcinTM
Ja też tak jeździłem dłuższy czas i jak chodzi o obroty to było dobrze, ale z odpalaniem na zimnym były kłopoty - trzeba było dłużej pokręcić i wdepnąć pedał gazu.
SG0240 Zrobiłem to o czym rozmawialiśmy + reset ECU i nadal dupa...
Nie nauczę m1.5.5 jazdy bez wahadła chyba... może problem tkwi gdzieś w środku kolektora? albo może powiększyć odmę, żeby podciśnienie było większe? rozwiercić trochę króciec w pokrywie zaworów, to samo zrobić z króćcem zaworka w kolektorze i pod zaworkiem też trochę zebrać, tego nadlać i może było by si? Tylko kto mi to policzy???
Szkoda zachodu-w ten spsób zepsujesz tylko pokrywę zaworów i pokrywę zaworka.SG0240 Zrobiłem to o czym rozmawialiśmy + reset ECU i nadal dupa...
Nie nauczę m1.5.5 jazdy bez wahadła chyba... może problem tkwi gdzieś w środku kolektora? albo może powiększyć odmę, żeby podciśnienie było większe? rozwiercić trochę króciec w pokrywie zaworów, to samo zrobić z króćcem zaworka w kolektorze i pod zaworkiem też trochę zebrać, tego nadlać i może było by si? Tylko kto mi to policzy???
Nie sądzę, żeby konstruktorzy źle dobrali średnice przepływu powietrza.
Zresztą najwęższe miejsce jest właśnie w zaworku, więc jeśli coś kombinować, to tylko tam, np. zmniejszyć nieco średnicę trzpienia, ale wtedy zaworek może mieć za duży luz i będzie źle chodził w prowadnicy.
A próbowałeś wyjąć grzybek od zaworka i trochę pojeździć, jak proponowałem? Co się wtedy dzieje? Powinno zacząć gwizdać, jak w kominie, ale z obrotami mogą dziać się ciekawe rzeczy.
Spróbuj jeszcze regulacji śrubą na przepustnicy.
Wkręć tę śrubę do końca - to powinno spowodować większe uchylenie przepustnicy po zdjęciu nogi z gazu.
Może właśnie Twoja alfa tego potrzebuje.
No i to właśnie zrobiłem ale poprawy niewidze. Wyjmując grzybek nie dzieje sie nic... I dalej faluje i trzyma obroty na wysokości 1200-1300. Zastanawia mnie jeszcze, dlaczego dodając gazu do obrotów w zakresie 2100-2500 silnik strzela w wydech. Czy mógł by ktoś sprawdzić czy w swoim ts-ie tez tak ma? Bo to mogło by wskazywać na źle ustawiony rozrząd wtedy... Mimo, że czujniki nie dają żadnego sygnału...
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
