Ratujcie Alfisci jutro zlot mam ALFA 156 1998 rok !!! A mianowicie, wymienialem dzisiaj olej, filtr oleju i filtr powietrza, po skonczonej robocie, chce wyjechac z garazu a tu patrze ze swieci mi sie kontrolka wygladajaca jak prysznic lub suszarka jak kto woli...obroty lekko faluja slychac po silniku jakby zasysal;/ na wolnych obrotach gasnie, jak duzo gazu to tak jak by sprzegla nie bylo a przeciez wszystko dzialalo sprzeglo ot tak sie nie skonczylo ;/ no ale wracajac do tej konktrolki to z tego co przeczytalem to moze lapac gdzies lewe powietrze ?? wiekszosc mowi ze bez podpiecia pod komp sie nie obedzie... moze zle zlozylem te wszystkie rurki idace do obudowy filtra powietrza ??albo gdzies jakis kabelek ruszylem ?? POMOZCIE !! dodam ze jak wlalem 4,4 litra oleju to na bagnecie wychodzi ze 3/4 jest a przeciez wlalem 4,4 tyle co powinno...moze to ma jakis wplyw ??