Witam. Niedawno zauważyłem że z nawiewów wydobywa się dość nieprzyjemny zapach. Ma to miejsce tylko wtedy kiedy klima jest wyłączona, przy włączonej nic nie śmierdzi. Jakieś trzy tygodnie temu klimatyzacja była uzupełniona i odgrzybiona a jeszcze dwa tygodnie wcześniej wymieniony był filtr przeciwpyłkowy. W tym tygodniu miałem nocki i rano wracając z pracy nie było potrzeby włączania klimy i wtedy też właśnie wydobywał się ten bardzo nieprzyjemny zapach. Jednak przez ostatnie dwa poranki wracając do domu przy wyłączonej klimie nic nie śmierdziało. Nie wiem od czego jest to zależne i czym spowodowane. Czy ktoś ma jakieś sugestie czemu tak może śmierdzieć? Dodam że zapach jest tak bardzo nieprzyjemny że lepiej jest wyłączyć całkowicie nawiewy i otworzyć okno. Dzisiaj jeszcze dodatkowo zakupiłem preparat firmy K2 KLIMA DOKTOR do odgrzybiania kanałów wentylacyjnych. Zobaczymy czy coś to pomoże. Proszę o jakieś porady jak się można z tym uporać bo jak kogoś wiozę to normalnie wstyd włączyć nawiew. Dodam jeszcze że nawet dzisiaj jadąc w ten skwar i mając włączoną klimę to też było czuć jakiś dziwny zapach ale bardzo delikatnie. Wcześniej tego nie było. Czy to możliwe że do filtra przeciwpyłkowego dostała się w jakiś sposób woda i przez to ten "smród"?