witamw czerwcu bylem u mojego mechanika na wymiane paska ,rolek i regeneracja alternatora(zatarte lozyska).jak jest zimniej po odpaleniu, po nocy swiecila i gasla kontrolka ladowania,po wyjechaniu z garazu przestawala.przyzwyczailem sie do tego,tyle ze po naprawie alternatora nic sie nie zmienilo a ostatnio cos z okolic paska i tych rolek strzela ,po zgasnieciu kontrolki jakby przestawalo.przez ok.minute po odpaleniu oroty raz rosna raz maleja ,pozniej sie to uspokaja.co moze byc przyczyna i czy jest to grozne?