Problem z moją alfą 2.0 TS

[krzysiu955]

Witam.
Moja przygoda z tym pięknym autem rozpoczeła się niemiło tzn. 1 silnik wymieniłem po 300 km ( korbowód wyszedł bokiem na spacer) kupiłem nowy silnik przejechałem 378 km i panewkę obróciło, wymieniłem panewki wał odpaliłem silniczek i panewkę znów obróciło. Auto jest ładne mocne no ale juz powoli denerwujące więc mam pytanie dlaczego to auto robi mi na złość ma dobry olej Valvoline VR1 auto nie jest katowane spokojna jazda do 4tys rpm i dlaczego mi cały czas obraca panewkę juz tego nie pojmuję doradzcie czego to moze byc wina dodam ze auto kupiłem w listopadzie a juz 2 silnik poszedł pompa oleju ok wariator ok juz nie wiem co jest proszę o pomoc
Pozdrawiam

ps. 2.0 ts 16v kod silnika AR32301

[ExO]

A mi się zdaje, że poprostu masz pecha do silników.

Powiedz mi w jaki sposób kupowałeś silniki? Czy były one w autach, że mogłeś je odpalić? co sprawdzałeś?

Powiem Ci tak. Moim skromnym zdaniem najlepszym rozwiązaniem w takich wypadkach jest kupno silnika. Ja bym się nie bawił w remonty ALE po pierwsze, żeby w ogóle interesować się silnikiem powinien być w aucie z możliwością odpalenia. Po 2 musisz zobaczyć jak silnik zachowuje się kiedy jest zimny a kiedy ciepły.
W dodatku sprawdzić stopień sprężania na cylindrach, to padanie pokarze Ci w jakiej kondycji jest silnik.

Tak jak już pisałem, moim zdaniem to zwyczajny pech.

[krzysiu955]

silniki ładnie się zachowywały 13 bar kompresji to dobra i na ciepłym i na zimnym pracowały bardzo dobrze
tak były w autach

[Kazikk]

a panewka obróciła sie n a tym samym korbowodzie?

[krzysiu955]

na tym samym lecz po szlifie

[matezoma]

a może nie pech tylko wina mechanika? Wszystkie naprawy robione u tego samego ?

[Kacper_agh]

Ja bym się nie bawił w wymiany tylko porządny remont. Ja 4 lata temu za remont dałem 2800 , z głowicą uszczelniaczmi silnika umyciem i wszsytkim. i Auto zrobiło odpukać 80 tys bez problemów.
cena remontu silnika przy cenie remontu zawieszenia to prawie nic. wiec nie warto się bawić w przekładki. bo silniki 2.0 Ts są poprostu słabe. 200 tys to dla nich czesto maks.

[Woland83]

Ja bym się nie bawił w wymiany tylko porządny remont. Ja 4 lata temu za remont dałem 2800 , z głowicą uszczelniaczmi silnika umyciem i wszsytkim. i Auto zrobiło odpukać 80 tys bez problemów.
cena remontu silnika przy cenie remontu zawieszenia to prawie nic. wiec nie warto się bawić w przekładki. bo silniki 2.0 Ts są poprostu słabe. 200 tys to dla nich czesto maks.

O to mi już niewiele zostało do 200 tys. Warto wiedzieć.

[Kacper_agh]

O to mi już niewiele zostało do 200 tys. Warto wiedzieć.

Wiele chyba było tematów o tym , też myslałem ze mnei to nie dotyczy az zaczeła kiedyś puk puk puk. Oczywiście nie życze nikomu. Może jak ktoś ma auto od nowości i jezdzi spokojnie to wytrzyma dłuzej, ale zwykle silniki większe nie jeżdzą spokojnie, no i to sie przekłada na żywotność.

[Woland83]

Wiele chyba było tematów o tym , też myslałem ze mnei to nie dotyczy az zaczeła kiedyś puk puk puk. Oczywiście nie życze nikomu. Może jak ktoś ma auto od nowości i jezdzi spokojnie to wytrzyma dłuzej, ale zwykle silniki większe nie jeżdzą spokojnie, no i to sie przekłada na żywotność.

Od puk puk..kać w nie malowane.