Temperatura silnika na postoju spada.....
Witajcie. Mam taki problem jak jade autem to temperatura auta jest miedzy 80 a 90 stopni wiec ok, ale jak stoje (silnik wlaczony) to temperatura spada do 50 albo i jeszcze nizej, ale jesli na postoju auto jest na wiekszych obrotach to temperatura rosnie to co to moze byc???
normalna sprawa ten typ już tak ma, nie jedziesz nie grzeje się, dlatego nie warto rozgrzewać belli na postoju, bo szybciej zagrzeje się pod czas jazdy
Diesle mają to do siebie że na postoju się nie grzeją a chłodzą
A widzicie a juz myslalem ze cos sie stalo... To moj pierwszy diesel wiec sie ucze
A może kolega mógłby pomóc forumowiczowi w potrzebie
http://www.forum.alfaholicy.org/pols...tml#post785690
A jeśli można to jaka macie temperature w obecne mrozy - pytanie kieruje głównie do posiadaczy JTD.
Ja mam wymieniony termostat, wczoraj wracałem z Wawy do Lwo (45km) to temp powyżej 70stopni, skoczyła mi dopiero jak jechałem z obrotami prawie 3k.
A tak całą drogę miałem poniżej - masakra. Mechanik mówi, że Alfy tak mają. Kumpla Meganka 1.5 dCi też się nie nagrzewa powyżej 70, ale Bora znajomka bez większego problemu.
wszystkie TDI mają wyższą temperaturę pracy w granicach 80-90 cały czas trzymają, a JTD szybko się wystudza na postoju, a w trasie gdy jest zimno i nie będziesz cisną to się nie zagrzeje, będziesz musiał się przyzwyczaić,
VAG bardzo ładnie się grzeje do 90 i trzyma non stop. Niestety nasze alfy mają wahania
no fakt ze nasze JTD słabo się grzeją, jaz tez sie ostatnio zastanawiałem czy nie bedzie to po części wina zaślepionego zaworu EGR ale chyba nie.
u mnie tez jest tak samo ale znalazlem sposob zeby sie rozgrzala trzeba przejechac jakies 10km bez wlaczonego nawiewu wtedy szybciej sie rozgrzeje
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
