
Napisał
Woland83
Ja tam zalałem ceramizera niedawno (200km temu), wcześniej nie widziałem niczego niepokojącego w oleju, czy on mógł mieć na to jakiś negatywny wpływ???
aha ... przypomniałem sobie że gdy roztarłem w palcach ten ceramizer, to miał on w sobie takie cząsteczki cierne, wyczuwalne w dotyku, ( to taka pasta miedziowo, ceramiczna)
Z opisu producenta wynika że łączy się on (ceramizer) z molekułami metalu i tworzy warstwę ochronną ,,, bla bla bla... to reklama itp. Jaka jest prawda panowie>? Bo może ( tu się boję ) zrobiłem kuku silniczkowi i nie potrzebnie dodałem ten wynalazek do silnika??? Zaczynam się poważnie obawiać po waszych odpowiedziach.