Problem nastąpił po wymianie kolektora ssącego (strzał z racji zapewne LPG). Po wymianie postanowiłem użytkować Alfę tylko i wyłącznie już na benz, ale problem tego typu, że silnik plącze (typowe telepanie) na wolnych obrotach (odpala bez zarzutu). Niby trzyma obroty normalnie, ale potrafi zgasnąć. Z ciekawości przełączyłem na LPG i takowe plątanie silnika również występuje, ale auto samoczynnie nie gaśnie.
Na kompie nie wyrzuca obecnie żadnych błędów, sprawdzałem przepływomierz (podmiana na inny Boscha), sondę Lambda, świece i niby wszystko jest ok. Chyba, że przewody zapłonowe jeszcze mogą być przyczyną. Zasugerowano mi również, że przyczyną mogą być tzw. klapki w kolektorze ssącym. Jakby ktoś miał jakieś spostrzeżenia, byłbym wdzięczny za poradę.
AR 156 2.0TS
Stag300