Ostatnio postanowilem wykonac pomiar kompresji w mojej Alfie. Przyrzad zakupilem sobie juz wczesniej, wiec poczytalem troche na forum i ogien
Niestety na zimnym silniku pomiary wygladaly kiepsko:
10,2 10,3 9,8 10,3
Na cieplym wygladalo to zdecydowanie lepiej:
10,9 10,7 10,5 10,9
11,2 10,9 10,9 11,4
2 dni pozniej (musialem przejechac w lepsze miejsce, zajelo mi to jakas minute - silnik sie nieco podgrzal):
10,7 10,5 10,2 11,2
10,7 10,7 10,4 11,4
po dolaniu 1/4 zakretki oleju:
12,3 12,0 11,4 13,0
(drugi pomiar nie wyszedl bo zabraklo pradu w akumulatorze)
Czyzby pierscienie do wymiany? Dodam, ze auto nie bierze oleju (przynajmniej nie zauwazylem). Choc prawde mowiac cholera wie co to za olej, zalal go jeszcze sprzedajacy. Szykuje mi sie wymiana rozrzadu, nie chcial bym wtopic 1000zl w czesci, po czym robic remont silnika
Moze zle robilem pomiar - to jest Selespeed, wiec przepustnica elektroniczna - moze przy kreceniu rozrusznikiem nie otwiera sie do konca mimo, ze pedal w podlodze?
Jakies pomysly?