Witam.
Dzisiaj wyjechałem sobie Alfa na świeże powietrze z ciemnego garażu.
Alfa jest troszkę brudnawa, no ale mniejsza o to.
Jak wychodziłem z garażu zobaczyłem, że mam dość mocno otarty tylni zderzak z prawej strony. Nigdy tego nie było wcześniej.
Myślałem, że mnie kurw**a zeżre...bym dorwał tego kto to zrobił![]()
Otarcie jest mocne i jest nisko (najlepiej zobaczyć na foto).
(Nie jest to foto mojej Alfy, po prostu chciałem pokazać w którym miejscu jest otarcie)
Zderzak jak to zderzak jest plastikowy i nie da się go zamaskować jak rys na lakierze.
Mam czarny kolor samochodu, mimo wszystko widać to otarcie.
Chciałbym się dowiedzieć co zrobić, żeby to jakoś zamaskować.
Myślałem o papierze ściernym, jednym z tych z małą chropowatością, ale to i tak będzie widać. Czy lepiej zostawić to i pogodzić się z tym, chociaż bardzo mi ciężko :/
Czuje się jakby mi ktoś nóż w plecy wbił :/ Pewnie jakieś bezmózgie dzieciaki to gdzieś zrobiły, albo jakiś kretyn na parkingu, wózkiem sklepowym z tym niskim dnem...
Do teraz mnie szlag trafia....wrrr! Przecież jakbym miał auto z salonu to chyba bym tam siedział i płakał teraz przy tym...