Problem polega na tym ze dokladnie przy 3 tys obrotow (na kazdym biegu - nie zaleznie czy chodzi na gazie czy benzynie) z silnika zaczyna dobiegac dziwny dzwiek (metaliczny jakby cos tarlo czy dzwonilo) i utrata mocy, do wolnych obrotow nie mam wiekszych zarzutow, no ok czasami szarpie albo nierowno chodzi ale to raczej nie ma nic wspolnego z pierwszym problemem,.
Mechanicy ci bardziej kumaci - chca mi wymieniac wariator - (700zl plus 350zl za robote) i nie daja mi gwarancji ze to wlasnie wariator jest problemem, a ja nie bardzo mam ochote wywalac 1000zl za cos co moze byc sprawne...
Juz dzis poddany zadzwonilem do serwisu alfy i umowilem sie na nalblizszy termin (wtorek), tam za diagnostyke i wymiane wariatora chca 1200zl ale twierdza ze sprawdza i beda wiedzieli co wymienic trzeba? to moze byc prawda?
Autem da sie jezdzic, ma moc i silnik w miare dobrze chodzi ale tylko do tych 3tys obrotow, wiec jazda taka jest uciazliwa tymbardziej ze w przyszlym tyg przedemna dluuga trasa a na 5 biegu do 3 tys obr da sie jechac max 110Km/h
Acha nie dodalem - to silnik benzynowy t.spark 1.6 120KM
Jakby ktos cos wiedzial, mial podobny problem lub potrafil doradzic bede bardzo wdzieczny
Pozdrawiam i z gory dziekuje
Lukasz