Witam
Moją alfę ostatnio coś boli ostatnio nawet uaktywniło się bardziej problem polega na tym, że po odpaleniu silnik chodzi równo na wolnych obrotach próbuję ruszyć i wbijam bieg auto rusza delikatnie i nagle odcina mi gaz mogę wcisnąć go do końca i nic to nie daje spada do wolnych obrotów po puszczeniu gazu i wciśnięciu na nowo auto łapie obroty i za chwilę znowu odcina gaz nie da się autem w ogólne jeździć. Na luzie po wciśnięciu gazu obroty rosną normalnie do 5 tys co ciekawe na wstecznym jedzie normalnie. Kiedy jak mi się to stało po raz pierwszy to trzymałem gaz do końca tak długo, aż obroty spadną do wolnych obrotów i wyskoczył błąd zaworu VGT i odłączyło turbinę auto przełączyło się w tryb awaryjny i jechało bez turbiny ale jechało po odpaleniu na nowo turbina zaczynała na nowo działać bez problemu mimo błędu... Ciekawostką dla mnie też było to że jak wpadałem w dziurę to też się zawieszało.
Dodam że zawór VGT rozebrałem, wyczyściłem i nasmarowałem według zaleceń kolegi z forum, który opisał jak to zrobić. Wyczyściłem także czujnik, który znajduje się w układzie dolotowym przykręcony jedną śrubką był cały ze sadzy obklejony dookoła. Zawór EGR też mam zaślepiony częściowo ale dopiero od 2 miesięcy. Filtry wymienione na nowe przy wymianie oleju wpadł nowy filtr powietrza i paliwa (stary filtr powietrza był bardzo brudny musiał być długo nie wymieniany). Na dzień dzisiejszy jeżdżę z odpiętym przepływomierzem i auto jeździ ale też się zawiesza ale da się jechać jest wyświetlony błąd przepływomierza na kompie ale i tak się zacina jeszcze czasami co to może być nie chcę na pałę kupować przepływomierza i zaworu VGT bo trochę to wyjdzie może ktoś ma jakiś pomysł lub miał coś podobnego i umie mi powiedzieć na 100% co jest nie tak z góry dzięki za wszystkie pomocne informacje