spróbuj pożyczyć i założyć u siebie sprawny przeplywomierz ,bo to on jesli jest nie sprawny rozwala sonde
spróbuj pożyczyć i założyć u siebie sprawny przeplywomierz ,bo to on jesli jest nie sprawny rozwala sonde
u mnie jak narazie alfie przeszło sama się naprawiła
Zrobiłem trochę pomiarów które wrzucam, auto nadal słabo ciągnie na zimnym silniku, to co było dziś to apogeum, teraz to już nie uczucie spadochronu tylko kotwicy za samochodemAuto przez pierwsze 500-750m nie daje się rozpędzić, ruszam na 1 po puszczeniu sprzęgła daję mocniej gaz i nic, wbijam 2 auto toczy się powoli i obroty nie chcą rosnąć tak samo na 3 i osiągam zawrotną prędkość 35-40km/h a potem skrzyżowanie gdzie się troszkę rozgrzewa i już jazda staje się płynna. Dodam że auto szarpie przy przyśpieszaniu właśnie w czasie "zaspania" po stracie, mija zaspanie - szarpanie przy przyśpieszaniu ustaje. Chyba im cieplej tym gorzej
. Jutro może zrobie filmik jak to wygląda. Wklejam to co mam, jeśli cos jeszcze potrzeba to dorobię. http://hostuje.net/file.php?id=b486a...03e8070e799b22 << paczka z paramertami Silnik 2.0 T.S 155km 2000r.
Pytanie czy jest LPG?
Kto chce szuka sposobu,
kto nie chce szuka powodu.
155 V6 LPG-163 KM-była
156 V6 LPG-190 KM-była
147 2.0TS 150 KM Selespeed LPG.-była
166 2.0 V6 TB -215 KM- LPG-była
Giulietta 1.4 TB -207KM -LPG -jest
Lancia Delta 1.8 TBI 283KM -jest
Nie ma i nigdy nie było. Dzisiaj jakby mniej, wyraźnie lepiej idzie i jestem się w stanie rozpędzić normalnie do 50, fakt nie przyśpiesza tak dobrze jak na ciepłym ale to norma w każdym samochodzie. Jeszcze jedno pytanie, auto trochę szarpie przy puszczaniu sprzęgła, robię to najdelikatniej jak mogę ale wraz lekko szarpnie, gorzej już przy redukcji, hamowaniu silnikiem mimo delikatnego puszczania sprzęgła zawsze szarpnie, wydaje mi się że za mocno trochę jak na obroty rzędu 2,5tys. Czy u wszystkich tak jest że z pedałem sprzęgła trzeba sie obchodzić jak z jajkiem? Sprzęgło ma 17 tys. km, jeżdżone raczej bez szaleństw. Czy nie jest to czasem poduszka silnika?
Ostatnio edytowane przez ToMac ; 17-04-2013 o 11:10
Ten sam silnik. Zero szarpnięć przy ruszaniu jak i redukcji i tak samo zero spadków mocy. Różnica mocy w ciepłym/zimnym/dopiero odpalonym silnikiem jest u mnie niezauważalna. Śledzę temat bo trochę mnie dziwi ta Twoja przypadłość.
To może być wiele przyczyn, wiele częsci do sprawdzenia/podmienienia, w moim przypadku były to lejące wtryskiwacze paliwa (3szt z 4) ale mi mulił nawet po rozgrzaniu, po odpaleniu przez chwilę ledwo dało się jechać, ja mu w gaz a on mulipo wymianie całej listwy jak ręką odjął i auto odżyło i to bardzo.
Oczywiście nie musi to być akurat to, do sprawdzenia cały układ zapłonowy...
Dzisiaj popołudniu znów tak samo, silnik zimny i nie chce jechać, na 1 i 2 biegu nie reaguje na polecenia, nabiera obrotów powoli, nawet wciśnięcie gazu na 3/4 nie wywołuje reakcji, po czym po ok. 500m wkręca się ładnie od najniższych obrotów (sprawdzałem od 1,500 do 2,500 bo wiadomo zimny silnik). Co do szarpnięć przy zmianie biegów to mój błąd bo nie zwalniałem gazu do końca przy zmianie, i był minimalnie wciśnięty. Pojawiło się coś nowego, po rozgrzaniu przy pracy na wolnych obrotach, silnik obniża obroty (lub mi się zdaje) i wpada w drgawki, wewnątrz słuchać to tak jakby to był diesel, po ok 10s podwyższa obroty(tak mi się wydaje bo wskazówka drgneła do góry) i wszystko ustaje i znów pracuje aksamitnie. Zaznaczam że nie jest to wariator bo mój klekocze do 4s po starcie a potem cichnie, słuchałem również samochodu jak dostał "ataku" na zewnątrz i to zdecydowanie nie jest wariat, no i ma moc.
A jak było u Ciebie z odpalaniem? U mnie odpala za pierwszym razem ale po około 1,5-3 obrotów wału w zależonści czy ciepły czy zimny, świece mają 17tys. km.