Wtrącę się tu , mam GTV 2.0 TS 2002 r. Wszystko było super i cacy do momentu wymiany sprzęgła, panowie mechanicy musieli odłączyć akumulator i kostki na przepustnicy oraz przepływkę. Po czym odbieram auto i po odpaleniu obroty fale dunaju i gaśnie,na pedał nie reaguje, okazało się przepływki nie podpięli. Po zapięciu i skasowaniu błędów reakcja na pedał jest ale obrotów nie trzyma i gaśnie. Następnie jedziemy aby ją zagrzać, efekt żaden - dalej to samo. Komp podpinamy i co?
P0220 "Przepustnica /czujnik położenia pedału /przełącznik B
P1221 "Scieżka 1 potencjometra pedału przyspieszenia
Udało się skasować ale łapie po raz kolejny, w końcu zatrybiła jedziemy na test - po ujechaniu 500 m może więcej dalej to samo, potem już tylko gorzej, jedziemy dalej nagle zero reakcji na pedał gazu ale obroty trzymają, jakby trochę za niskie ale są, po chwili pedał działa.Odpuściliśmy godzina 23. Rano jazda dalej, wyczyszczone wszystkie kostki środkiem Vavoline do styków, nagle działa, po chwili znowu lipa. I obecnie podczas jazdy albo zgaśnie jak staniesz na światłach, albo w pewnym momęcie pedał gazu przestaje działać,deptasz i nic, a po chwili działa, ale coś jakby auto szło z oporem. Czy ciepły czy zimny odpala normalnie, obroty są,ale po chwili jazdy zaczyna się bonanza. Poczytałem forum i zalazłem tylko patęt z kostką ,ale u mnie tam czyściutko nad pedałami, kostke tez popsikałem ale to samo dalej.I w sumie to nie wiem co robić.