Witam wszystkich. Dziś moja Alfa odmówiła współpracy. Rano jeszcze normalnie odpaliła, odwiozłem żonę do pracy, w 2 strony to ok 10km, przyjeżdżam do domu, auto postało może góra 1,5godziny, wskakuje ponownie i ....niespodzianka. Silnik żwawo kręci, wydając odglosy jakby już chciał zapalić ale jednak nie daje rady. Podpinam kompa, wyskakuje błąd P0235 oraz P0069. Ktoś miałby jakieś sugestie co mogło sie przydarzyć? Chyba to nie są błędy, które uniemożliwiają rozruch silnika, ale niech się mądrzejsi wypowiedzą...
Z góry dziękuję za pomoc