Długo nic mi nie nawaliło, aż do wczoraj. No więc lewy boczny kierunek nie świeci. Myślałem- żarówka- zmienię wieczorem. Ale to nie to. Żarówka na 100% jest ok. Wkładałem inną, zamieniałem stronami- słowem wszystko sprawdziłem. Nie ma napięcia na stykach. Czyszczenie itp przerobione na poziomie elementów wystających z błotnika po wyjęciu kierunkowskazu. Wszystko bez efektu. Wizyta MES-em w body kompie dała błąd B1011 (Wysoki stan, Krytyczny), odnoszący się do tego właśnie kierunkowskazu. Skasowanie pomaga do następnego włączenia kierunków- znów błąd a światełko jak nie świeciło, tak nie świeci.
Dzisiaj z rana sprawdziłem w eLearn-ie jak to wygląda i starałem się sprawdzić okablowanie. Czasu zbyt dużo nie miałem, skończylo się na sprawdzeniu faktu, iż kabel od + kierunku do body kompa jest sprawny, sygnał na styk 2 złączki A dochodzi. Tyle że sprawdzając na końcówkach żarówki nie ma dalej napięcia, nawet względem masy samochodu. Co jest?
Są jeszcze jakieś inne wrażliwe miejsca, na które warto spojrzeć?
Muszę bardziej wię wgryźć w eLearn-a bo nadal nie rozumiem kilku kwestii okablowania tego kierunku- np na której złączce szukać masy...
W "normalnym" samochodzie starszej daty była by to krótka piłka- w ostateczności przeciągnięcie nowego kabla z przedniej żarówki. Tutaj to nie przejdzie bo każda lampka podłączona jest bezpośrednio pod body komp. :/
Na spokoju wrócę do tematu w tygodniu, ale sprawa wydaje mi się dość dziwna. Jakieś rady, sugestie- dziękuje z góry.![]()