Chociażby z uwagi na mocniejsze światło. Barwa jest drugorzędną sprawą. Ledy (te dobre) ,ogólnie mocniej świecą jak żarówki. A poza tym miej na względzie, że LED też imituje żarówkę, właśnie poprzez odpowiednie oporniki, żeby system CAN "myślał" że w dalszym ciągu jest żarówką, z racji czego udaje coś co byłopzdr
"Nie możesz nazywać siebie prawdziwym miłośnikiem motoryzacji jeśli nigdy nie miałeś Alfy Romeo" - Jeremy Clarkson
Pomogłem?
No jak nie jak tak.Piszesz że led może świecić barwą żarówki.A tam są żarówki.Więc po co diody? Bo jaśniej? Dla taxi czy ubera to plus.Dla pozostałych po co???Napisał MikeDraven
Chociażby z uwagi na mocniejsze światło. Barwa jest drugorzędną sprawą. Ledy (te dobre) ,ogólnie mocniej świecą jak żarówki. A poza tym miej na względzie, że LED też imituje żarówkę, właśnie poprzez odpowiednie oporniki, żeby system CAN "myślał" że w dalszym ciągu jest żarówką, z racji czego udaje coś co było
Nie pisz o odpowiednich opornikach bo bez problemu kupię takie ledy które nie zakłócają can-a.
W 156 jak kupiłem były ledy.Wyrzuciłem to badziewie pierwszego dnia.
Nie że jestem wrogiem diod.W DAF-e mam takie cuda.Bo tam są potrzebne.W Alfie nie, bo wygląda wtedy jak z odpustu.
Ale wiadomo,jeden woli......
Ostatnio edytowane przez lesio146 ; 28-01-2018 o 17:09
Były inne wcześniej. Teraz 159 i 156 oraz 155 do sprzedania.
To tak jak jaW 156 jak kupiłem były ledy.Wyrzuciłem to badziewie pierwszego dnia.Jakieś 30% już były spalone, kilka mrugało - a w ogóle to ktoś całości nie ogarnął, więc miejscami był LED, a miejscami normalna żarówka.
Jeszcze gdzieś się wala worek z tym odpustem.
Zaleta LED-ów to przede wszystkim mniejszy pobór energii, co byłoby warte rozpatrzenia.
Mimo tego jak dla mnie wygląda to słabo i wcale nie dlatego, że barwa mi nie odpowiada. Po prostu każdy to montuje u siebie bez względu na to jakim szotem by nie jeździł, dlatego dla mnie ledowe oświetlenie wnętrza w starszych autach stało się symbolem tandety. 15 lat temu każdy modził podświetlenie konsoli na niebiesko, bo taką modę narzucił VW. I też mi się nie podobało.
Każdy robi tak jak uważa za słuszne,ale jak zauważyliście to jest temat o oświetleniu ledowym w 159 i są tu osoby które takie oświetlenie mają lub planują mieć więc chcą konkretnych porad. Kwestia posiadania ledow lub żarówek jest odrębna kwestią. Ja mam ledy bo mi się podobają i są to porządne moduły zrobione przez gościa który ma o tym pojęcie. Więc nie mam problemu z miganiem zarzeniem i paleniem się ledow które są bublem.tyle w temacie
Amen!
Wysłane z HUAWEI P9 lite
[MENTION=54763]Miszel[/MENTION] prosiłeś mnie żebym dał znać odnośnie LEDówek do wnętrza auta. Napiszę tu, może ktoś skorzysta.
Kupiłem takie:
2x W5W i 1x C5W 43 mm z oficjalnego sklepu Philips.
Są to LEDówki bez rezystorów symulujących żarówkę (tfu-canbusa). Tak więc występuje problem z żarzeniem się LEDów kiedy są wyłączone.
Z czego wynika ten problem? Body komputer wykorzystuje żarówkę do ściągnięcia niewysterowanego pinu do masy. W przypadku LEDa taki niewysterowany pin nie zostaje ściągnięty do masy, ponieważ w diodach mamy barierę potencjału i sobie delikatnie świeci.
Jak temu zapobiec? Dołożyłem równolegle do LEDa mały rezystor 5.1 kΩ i odchyliłem go na zewnątrz (zdjęcie poniżej) W trakcie pracy taki rezystor pobiera około 2 mA, więc nic się nie grzeje itd.
Można zastosować też te tzw. LEDy canbus, ale rezystory w nie wbudowane symulują obciążenie generowane przez zwykłą żarówkę 5 W i zamieniają na ciepło. Ale na ciepło, które nie jest wypromieniowane razem ze światłem, tylko skupione najczęściej wokół cokołu leda, co niekorzystnie wpływa na gniazda żarówek we wnętrzu. Tym bardziej ten „canbus” jest zbędny, bo żarówki we wnętrzu nie są diagnozowane przez samochód.
Zrobiłem test w lampce sufitowej z tyłu, oto porównanie:
Z rezystorem 5.1 kΩ LED nie żarzy się i ładnie się ściemnia przy otwieraniu/zamykaniu auta. Sprawdziłem też mniejszy 910 Ω, także cokolwiek z tego przedziału będzie ok.
Ostatecznie zamontowałem je w lampkach w drzwiach.
Drugą kwestią jest oświetlenie bagażnika. Wybrany przeze mnie LED elegancko pasuje, ale jest pewien problem: kiedy auto nie jest na zapłonie/odpalone to żarówka bagażnika ma co 10 sekund zanik napięcia na dosłownie 0.5 sekundy. Jest to regularny zanik, nie jakieś przypadkowe braki napięcia. Przy zwykłej żarówce i jej bezwładności nie ma to żadnego wpływu na świecenie, ale led po prostu co 10 sekund gaśnie. Wkurzało mnie to, tak więc wróciłem do tradycyjnej żarówki w bagażniku.
Podejrzewam, że dorzucenie szeregowo do lampki jakiegoś dławika załatwiłoby sprawę, ale nie chce mi się w to bawić. I obawiam się, że led „canbus” tutaj niewiele pomoże.
Tak czy siak, oświetlenie w drzwiach na plus, polecam.
LED z Canbusem w bagażniku w SW świecił u mnie normalnie, bez żadnych mrugnięć
Wysłane z mojego moto g(7) plus przy użyciu Tapatalka
No ja mam berlinę.LED z Canbusem w bagażniku w SW świecił u mnie normalnie, bez żadnych mrugnięć
Wysłane z mojego moto g(7) plus przy użyciu Tapatalka
Być może canbus będzie chodzić.
Ale autentycznie zmierzyłem napięcie multimetrem bez podpiętej lampki i równo co 10 sekund był zanik. Po włączeniu zapłonu nie było tego. Może mam coś popsute
Dziwna sprawa...
Nie mam już możliwości zmierzyć w SW, bo sprzedałem 9-tkę. W MiTo żony również mam LEDy z Canbusem założone i problemu też nie ma
Wysłane z mojego moto g(7) plus przy użyciu Tapatalka
Mogę z czystym sumieniem polecić takie żarówki https://pl.aliexpress.com/item/40003...741f5c0f08Typi Miałem już kilka z allegro i za każdym razem były to nie wypały. Te z chin mam już jakiś czas i świecą naprawdę białym światłem i po wyłączeniu zapłonu od razu gasną.
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
