Dokładnie, ja u siebie po wsadzeniu nowych soczewek z odbłyśnikami w przednie lampy, szybko założyłem dzienne w kierunkach z kilku powodów:
- duuuuużo wolniejsze zużycie odbłyśników i palników xenonowych
- w końcu można zapomnieć o światłach zupełnie (włącznik ustawiony na pozycję AUTO)
- zimą znacznie mniejsze obciążenie akumulatora przy odpalaniu auta (z powodu punktu wyżej)
- ogólnie mniejsze obciążenie elektryki gdy nie jest to do niczego potrzebne
Oszczędności na paliwie mam gdzieś
Jak światła są w trybie "AUTO" i samochód w ciemnym miejscu, to mijania się uruchamiają po włożeniu klucza do stacyjki i odpalasz na światłach. Pewnie dlatego.
Pozdrawiam - Brt
Tak może być. Dlatego mimo wszystko warto wyłączać oświetlenie zewnętrzne przed rozruchem silnika, żeby nie obciążać niepotrzebnie układu elektrycznego.
159 1.9 JTDm 16V '06 => 2.2 JTS '07 => 1750 TBi '09 => 3.2 JTS Q4 '06 => 159 2.2 JTS '08, Nuova Bravo 1.4 T-Jet '10
Dlatego podoba mi się rozwiązanie z PSA. Światła zapalają się po uruchomieniu silnika. Do 2011 roku trzeba ustawić programem serwisowym, po 2011 już manetką od świateł. PAmiętam, że w cinquecento światła przygasały na czas pracy rozrusznika, w seicento już tego nie było , a szkoda.
Ktoś pytał o oszczędności - koszty. Przykład na żarówkach budżetowych ( NARVA, TUNGSRAM ) H4 Berlingo 2012, 60 tyś.km rocznie, od 8do 10 sztuk rocznie. ostatnia cena to 6.50 brutto. Ładowanie 13,4 V na wolnych 14,5 V pozostałe obroty.
Ostatnio edytowane przez macinek102 ; 09-10-2020 o 11:08
Wychowały cię mass media, Nie wysilał się twój mózg
W szkole była też tragedia, Choć ci nie szczędzono rózg!
Z moich doświadczeń wynika, że powyższych oszczędności/zalet nie zauważyłem (pomijając lepszą widoczność po założeniu zenonów).
- palnik zenonowy przez 5 lat nie przepalił mi się wcale (około 80kkm)
- nie mam porównania pomiędzy szybkim zużyciu odbłyśnika a woooooolnym. W 20 letniej GTV światła świecą bez zarzutu, jak i w innych wiekowych autach, którymi jeździłem. W dodatku żarówki sa mocniejsze (60W)
- od kiedy jeżdżę autem (ok 40) lat światła mam w pozycji włączonej. Pomimo tego nigdy nie wymieniałem alternatora, żarówki owszem ale nie w specjalnie często
- w zimie auto odpala bez żadnego problemu (ostatniej zimy po tygodniu stania na mrozie nie było z tym problemu), zresztą niektórzy zalecają "rozgrzanie" akumulatora przed odpaleniem
- obciążenie włączonymi światłami można było zaobserwować w pierwszych "maluchach" (z prądnicami). Jeżeli komuś światła zbytnio obciążają instalację to proponuję sprawdzić elektrykę. W pierwszej kolejności akumulator. Niestety z racji swojej konstrukcji wieczne one nie są.
Jeżeli mamy mówić o zaletach to mam kolejny plus: mandatu "za niemanie" świateł nigdy nie dostałem (jeden mandacik z nawiązką przekracza potencjalne zyski)
Jak nie miałem dziennych, to przełącznik był ustawiony na "mijania".
W wolnej chwili muszę jeszcze lekko zmodyfikować elektrykę, aby nawet przy odpalaniu w nocy (przy przełączniku na auto) światła mijania zapalały się dopiero po uruchomieniu silnika.
- W opcji "auto" kupujesz raz porządne palniki "na całe życie".
- Powoli zdychającego odbłyśnika nie widać, do momentu jak porównasz na żywo z nowym. Po prostu zużycie postępuje na tyle wolno że go nie zauważasz a przyzwyczajasz się do mniejszej ilości światła.
- Zimą po prostu akumulator ma lżej, jakby nie patrzeć te 20A nie atakuje go razem z rozrusznikiem
- to że obciążenia nie widać, nie znaczy że go nie ma, alternator jest bardziej obciążony, napęd osprzętu także, były też na forum przypadki stopienia się kostek w tylnych lampach od ciągłej jazdy na światłach w wysokich temperaturach.
A kwestia mandatu to kolejny plus.
Komu się te kostki spaliły? Mi jakoś jeszcze przez 9 lat nic się nie przepalilo. Alternator wymienilem
Czarna 159 SW Czarnego http://www.forum.alfaholicy.org/nasz..._czarnego.html