Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 36

Temat: Bagażnik dachowy - brak relingów

  1. #21
    Użytkownik Romeo Avatar dejon
    Dołączył
    03 2012
    Mieszka w
    Warszawa/Bielsk Podlaski
    Auto
    Była Alfa Romeo 156 2,4JTD...wkoncu jest 159 SW 1,9JTD 16V 150KM
    Postów
    1,102

    Domyślnie

    Ja z prędkością max 100km/h.Nawet mi do głowy nie przyszło żeby wiecej.z samym bagażnikiem tez taka prędkość bo i hałas jest od wiatru. A co do wgnieceń to jedynie na przodzie miałem ale po zdjęciu wróciło do normy.Ale fakt 159 bez relingow nie jest łatwa aby to wszystko ustawić. Najlepiej podjechać kupić i sprzedawca sam zakłada.

  2. #22
    Użytkownik Romeo Avatar marcingoleniow
    Dołączył
    10 2010
    Mieszka w
    Kraków
    Auto
    Alfa Romeo 159 1.9 jtdm 150 km
    Postów
    1,188

    Domyślnie

    Najlepiej zakładać pierwszy raz razem ze sprzedawcą. Ja tak zrobiłem i w kolejnym sezonie miałem ułatwione zadanie. Thule ma dość dobrze napisane instrukcje montażu ale i tak jest grzebaniny z 2 godzinki za pierwszym razem jak trzeba poskręcać stopy. Ważne żeby robić to w dwie osoby. Będzie zdecydowanie łatwiej. Sam też ostatnio montowałem belki. Rozłożyłem koc na dachu, żeby go nie porysować i dało się.

  3. #23
    Użytkownik Alfista Avatar Andrzejsr
    Dołączył
    04 2009
    Mieszka w
    Rzeszów
    Auto
    156sw 2.5V6, 166 3.2V6, 156 2.0TS 'cup'
    Postów
    4,301

    Domyślnie

    Cytat Napisał dejon Zobacz post
    Ja z prędkością max 100km/h.Nawet mi do głowy nie przyszło żeby wiecej.z samym bagażnikiem tez taka prędkość bo i hałas jest od wiatru. A co do wgnieceń to jedynie na przodzie miałem ale po zdjęciu wróciło do normy.Ale fakt 159 bez relingow nie jest łatwa aby to wszystko ustawić. Najlepiej podjechać kupić i sprzedawca sam zakłada.
    Ja nie z grupy 159tek, ale bagażnikowe tematy są mi dobrze znane z racji wieloletniego wożenia sprzętu WS tysiącami kilometrów - brava , później 156 (bez relingów, ale tam się stopy bagażnika nie opierają o krawędź dachu).
    Wnioski moje takie :
    - jeśli jest dostępne jest to czego szukacie (stopy głownie, choć belki są ich konsekwencją) Thule dedykowane do 159 - to bierzcie Thule, choćby używane i nic innego nie szukajcie. W Bravce miałem najpierw jakiś Fapa - spowodował wgniecenia w dachu plus huk niemiłosierny, Thule inna bajka. I zwracajcie uwagę na podane w instrukcji samochodu miejsca założenia łap - są dokładnie określone, jakieś wzmocnienia tam są i łapy do tych miejsc są dostosowane.
    - prędkości - lekko przesadzasz z tym 100km/h. Spokojnie możesz więcej z dechą, tylko jeśli dobrze widzę masz cieniutkei czerwone paseczki mocujące jakieś ze sklepu motoryzacyjnego czy hipermarketowe. Jeśli tak to wywal je i zamów w sklepie żeglarskim uszycie albo kup jakieś porządne grube w jakimś sklepie WS .
    No i warto sprawdzać w prognozie i na żywo kierunek wiatru na autostradzie jadąc - jak w plecy mamy wiatr 20-25km/h a czołowo 20-25km/h to wiadomo odpowiednio dostosować. Ja śmigałem grube tysiące km z autostradowaymi lecz przeważnie z grubsza przepisowymi V z masą sprzętu WS na dachu 156 i poza spalaniem rosnącym lawinowo, i szumem jest ok.
    No i dejon - na krótszą bezmieczówkę przeskocz czym prędzej, nie taplaj się tym kajakiem

  4. #24
    Użytkownik Jestem NOWY - nie krzyczcie!
    Dołączył
    09 2014
    Auto
    159 sportwagon
    Postów
    14

    Domyślnie

    Dejon - Ty tak z nostalgii pływasz na 25 letnim (albo i starszym) sprzęcie?
    Ten zestaw to świeży nabytek, czy od dłuższego czasu na nim pływasz?

    Sorki za pytania ale na spotach nie spotykam takiego sprzętu, jedynie czasem ktoś jak Ty przemknie ulicą z 4,5 metrowym drągiem na dachu.

    Co do bagażnika, też używam Thule, bez relingów, mocowanie na łapy. Generalnie łapy po odpowiednio mocnym dokręceniu nie ruszają się, przylegają i nie ma szans na porysowanie lakieru. Z drugiej strony łapy przylegają do wewnętrznej framugi drzwi, widocznej dopiero po otwarciu drzwi.



    Pozdr
    Mawik
    Ostatnio edytowane przez Mawik ; 18-05-2015 o 13:39

  5. #25
    Użytkownik Rowerzysta Avatar lord8
    Dołączył
    05 2012
    Auto
    Giulia Ti
    Postów
    293

    Domyślnie

    Mam również na zbyciu baze do 159 thule z kitami.
    tak jak kolega mówił, delikatne slady zostawiaja tylko gumy, wystardzy pasta i brak sladów.
    Reszta na prv

  6. #26
    Użytkownik Świeżak Avatar Michal777
    Dołączył
    01 2015
    Auto
    AR Stelvio
    Postów
    37

    Domyślnie

    Cytat Napisał lord8 Zobacz post
    Mam również na zbyciu baze do 159 thule z kitami.
    tak jak kolega mówił, delikatne slady zostawiaja tylko gumy, wystardzy pasta i brak sladów.
    Reszta na prv
    Prv poszło.

  7. #27
    Użytkownik Romeo Avatar dejon
    Dołączył
    03 2012
    Mieszka w
    Warszawa/Bielsk Podlaski
    Auto
    Była Alfa Romeo 156 2,4JTD...wkoncu jest 159 SW 1,9JTD 16V 150KM
    Postów
    1,102

    Domyślnie

    A wiec Andrzej i Mawik moja przygoda z decha to początekszybko zauważyliście jezeli ktoś pływa wiec wiem jak to wyglada.Zakupilem za grosze cały zestaw na początek aby złapać bakcylaale już wiem ze następny sezon beda zmiany

  8. #28
    Użytkownik Jestem NOWY - nie krzyczcie!
    Dołączył
    09 2014
    Auto
    159 sportwagon
    Postów
    14

    Domyślnie

    Sorki za off topic ale trzeba koledze pomóc niech się nie męczy.............

    Dejon, wybrałeś drogę która prowadzi raczej do zrażenia się do windsurf a nie złapania bakcyla.

    Jeśli dopiero zaczynasz, najlepszą opcją jest zatoka Pucka (jeden z najlepszych miejsc w Europie do nuki) i tygoniowy kurs (indywidualny lub grupowy). Bazując na sprzęcie w szkółce możesz dopasować wyporność dechy i rozmiar żagla do własnych potrzeb, warunków i progresu jaki robisz. Najlepszy okres to czerwiec, ciepło, długie dni, dobre statystyki wiatrowe, brak tłumów.
    Jak opanujesz podstawy, wyrzuć ten szmelc i kup jakiś ~10 letni sprzęt (ceny sensowne, można znaleźć deskę za 1000 zł, maszt za 200-300 etc)

    Jeśli będziesz jeździł sam na pływanie to wszystkie graty windsurf zmieszczą się do SW po położeniu kanapy i przedniego siedzenia.

    W razie pytań pisz na priv bo nas zaraz koledzy pogonią za ten off topic ;-)

    pozdrawiam
    Mawik

  9. #29
    Użytkownik Romeo Avatar dejon
    Dołączył
    03 2012
    Mieszka w
    Warszawa/Bielsk Podlaski
    Auto
    Była Alfa Romeo 156 2,4JTD...wkoncu jest 159 SW 1,9JTD 16V 150KM
    Postów
    1,102

    Domyślnie

    Dzieki Mawik na pewno będzie na priv ale ciągle piszemy o bagażnikach co sie na nich można przewozić i jak a szkółka na czerwiec jest ogarnieta ale na mazurach

  10. #30
    Użytkownik Alfista Avatar Andrzejsr
    Dołączył
    04 2009
    Mieszka w
    Rzeszów
    Auto
    156sw 2.5V6, 166 3.2V6, 156 2.0TS 'cup'
    Postów
    4,301

    Domyślnie

    Cytat Napisał Mawik Zobacz post
    Sorki za off topic ale trzeba koledze pomóc niech się nie męczy.............

    Dejon, wybrałeś drogę która prowadzi raczej do zrażenia się do windsurf a nie złapania bakcyla.

    Jeśli dopiero zaczynasz, najlepszą opcją jest zatoka Pucka (jeden z najlepszych miejsc w Europie do nuki) i tygoniowy kurs (indywidualny lub grupowy). Bazując na sprzęcie w szkółce możesz dopasować wyporność dechy i rozmiar żagla do własnych potrzeb, warunków i progresu jaki robisz. Najlepszy okres to czerwiec, ciepło, długie dni, dobre statystyki wiatrowe, brak tłumów.
    Jak opanujesz podstawy, wyrzuć ten szmelc i kup jakiś ~10 letni sprzęt (ceny sensowne, można znaleźć deskę za 1000 zł, maszt za 200-300 etc)

    Jeśli będziesz jeździł sam na pływanie to wszystkie graty windsurf zmieszczą się do SW po położeniu kanapy i przedniego siedzenia.

    W razie pytań pisz na priv bo nas zaraz koledzy pogonią za ten off topic ;-)

    pozdrawiam
    Mawik
    A tu się po części nie zgodzę - co do kurs vs samodzielna nauka. Sam zaczynałem od windglidera (coś 3,60m, ciężka jak diabli, szer jak na współczesne niewieka coś 40-50cm), miecz sklejkowy, bom wiązany, żagiel trójkąt dakronowy i zbiornik wodny najbliższy pod nosem z choolernie kręcącym wiatrem + książeczka Petera Harta i jazda, każada wolna chwila. Zatoka niewiele później też z tym koromysłem na fso 1500 jeszcze (tak, tam 100 nie przekraczałem )
    Ale to wcale nie są zrażające początki, wręcz przeciwnie pamiętam je jako świetny czas, cały czas jest jakiś postęp, a i po szuwarach wypornościowo mieczówką łatwiej. Trudniej o równowagę, bo węższa niż współczesne szkolne lotniskowce. A i rozwalić dziób przy nieuniknionych katapach nie szkoda i łatwo naprawić.
    A te kursy wszystkie zatokowe - fakt, fajnie że jest możliwość wypróbowania, maleńkie żagielki na poczatek, decha stabilna, ale mam mocne przekonanie, że 90% kończących je, kończy na tym swoją całą przygodę z WS. Napstrykają "fotek" , nakupują pierdół, ubranek, klapek, wisiorków okołóWSowych o i tyle. Komercja.
    Więc jak ktoś bakcyla _ma_ , to nie musi go łapać na kursie, choć to bardzo modne, tylko go ma i kropka. I będzie pływał na czymkolwiek . Choć dejon - po pierwszej części sezonu, w zależności od intensywności, będzie Ci mało. A i niesamowicie wygodniej jest z krótszą dechą po prostu, masztem współczesnym składanym itd. I będziesz mógł szybciej niż 100/h jeździć
    Ostatnio edytowane przez Andrzejsr ; 19-05-2015 o 14:05

Podobne wątki

  1. [159] bagażnik dachowy
    Utworzone przez pablop w dziale 159/Brera/Brera Spider
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post / autor: 31-01-2014, 13:04
  2. bagażnik dachowy
    Utworzone przez Rafik166 w dziale GT
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 15-04-2010, 20:26

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory