To znaczy z drugiej strony ta 'spiralka' też jest brudna, ale jest wyraźna przerwa między zabrudzeniem miarki a 'spiralki';
Taki wyraźny ślad kończy sie jakoś 1mm nad MAX, a potem dalej spiralka i tak jest brudna.
Dzisiaj rano sprawdziłem poziom, to przy pierwszym pomiarze było praktycznie tak samo - czyli wyraźne zakończenie tuż nad MAXem, a spiralka tylko delikatnie zabrudzona, przy czym po każdym kolejnym wyciagnieciu bagnetu spiralka już była coraz bardziej brudna.
Też to widziałem, z tą różnicą, że zlał całość po 10/15 minutach i z tym nie jeździł. Ja olej wymieniałem 9kkm temu i raczej nie był przelany, więc początkowo sądziłem, że po prostu tyle oleju napędowego się zmieszało z olejem. Ale gdybym faktycznie miał taki poziom oleju w silniku jak to wygląda po bagnecie (i zabrudzonej spiralce) to silnik by dawno już zwymiotował