Jak będziesz miał Bluetooth, to prawdopodobnie razem z nim również możliwość podpięcia pendrive z muzyką.
Jak będziesz miał Bluetooth, to prawdopodobnie razem z nim również możliwość podpięcia pendrive z muzyką.
Pamiętajcie jednak, że kolega [MENTION=77382]Jaskier[/MENTION] ma okazję kupić od znajomego. Nie od handlarza, czy też "miłośnika marki", który ledwo założył sobie konto na alfaholikach, żeby tylko móc sprzedać lepiej. Ale od znajomego.
Skoro zna więc ten samochód na wylot, a znajomy który sprzedaje, nie jest kanciarzem, tylko faktycznie kumplem, to nawet bym się nie zastanawiał.
Bo popatrzcie... stawiamy na jednej szali samochód sprawdzony, ale nie do końca dobrze wyposażony. A z drugiej - super wersję "full opcja z 12 poduchami i niewiadomo jeszcze czym", ale bez wiedzy o faktycznym stanie.
Jak się okaże, że skrzynia i klapy do roboty, to już mamy koszt wyższy niż dobre radio. A wszyscy wiemy, że zapuszczona alfa potrafi zjeść portfel
Moim zdaniem -> bierz pewniaka. Patrząc w perspektywie np. 5 lat, wolałbym auto pewne niż doposażone.
na pewno takie auto jest pewniejsze niz od handlarza, ale i tak moze sie okazac ze za chwile skrzynia zacznie szumiec albo wtryski czy turbina beda do roboty -nie ma pewniakow, a potem beda zale do znajomego albo na odwrót znajomemu bedzie glupio ze coś kosztownego padlo.
jesli naprawde brakuje tylko radia tempomatu i kiery to spoko, to latwo sie dolozy i jesli pasi stan, kolor, silnik to brać(po sprawdzeniu stanu, znajomy moze nievwiedziec ze np sanki sa zgnite albo tuleje w zawieszeniu sie rozpadaja i lada moment bedzie grubsza robota)
I o to właśnie pytałem - skoro takie upgrady są nie tylko możliwe ale (z tego co piszecie) wręcz łatwe w instalacji i w miarę tanie, to oczywiście że biorę auto sprawdzone. Wolę wydać tysiaka na bajery, niż dwa-trzy na naprawę zajechanej mechaniki. Dzięki Panowie, pomogliście
- - - Updated - - -
Tego się nigdy nie przewidzi. Ale wiem, w jaki sposób ten samochód był użytkowany i serwisowany, więc jakakolwiek awaria na pewno nie będzie z winy kolegi.
Ostatnio edytowane przez Jaskier ; 26-01-2018 o 00:21
Przypomniał mi sie taki jeden Radsky. Był użytkownikiem forum zanim został kilkukrotnie zbanowany. On twierdził, że samochód kupił na pewniaka od sąsiada. Następnie zalewał forum swoimi żalami, jakie to AR 159 jest złe, bo jemu się wszystko sypie.
Znowu jak sprzedałem swój poprzedni samochód, to wiem, że właściciel kupę rzeczy w nim wymienił, o których nieprawidłowościach w działaniu ja w ogóle nie miałem pojęcia. Po prostu nie zauważyłem tego.
Także nie liczyłbym na w pełni bezproblemową eksploatację nawet samochodu od znajomego, deklarującego jako nic nie puka, nic nie stuka. Tu masz jedynie jako taką pewność co do faktycznego przebiegu i przeszłości pokolizyjnej. Co on zaniedbał w tym aucie, to nawet sam może nie zdawać sobie z tego sprawy.
Co do radia, powiem tak, wystarczy transmiter z modułem bluetooth. Trafiłem na bardzo fajny model, komponuje się ze wszystkim, radio oryginalne jak i nagłośnienie Bose - to wszystko gra genialnie. Nie potrzeba zmieniać radia (chyba że zależy Ci na wielkim ekranie LCD, aczkolwiek w mojej ocenie - nie ma to najmniejszego sęsu).
Samochód od znajomego, to pewność przede wszystkim, że nie był walony z każdej strony. Ze nie był używany do orania pola i upalania opon. Ze nie jeździł pół miliona km i nagle dostał cudownego odmłodzenia.
Mechaniczne rzeczy jak i elektryczne zawsze mogą się zepsuć. To prawda. To może się stać nawet w nowym. I to się wymienia i dalej jeździ. A historii samochodu nie wymienisz.
transmittery FM mają to do siebie że jakość jest raczej kiepska. jeśli w radio jest z AUX, to lepiej kupić moduł BT na jack i go tam wpiąć. inna opcja to jakiś Yatour z BT dołożony w miejsce zmieniarki - wtedy mamy sterowanie z kierownicy, chyba jest tam też od razu zestaw głośnomówiący. tylko kolega chciał mieć ekran (pod nawigację?) - a te rozwiązania dają tylko łączność bezprzewodową z telefonem do słuchania muzy bądź rozmów.
Nie zależy mi w ogóle na nawigacji, bo z niej nie korzystam. Bardziej na dużym, czytelnym wyświetlaczu, komunikacji z telefonem oraz gniazda USB/SD, żeby więcej muzy zmieścić, niż tylko płytę z mp3. Dlatego na początku rozważałem oryginalne radio z LCD, bo miałbym dodatkowo dane z komputera pokładowego. Ale po Waszych radach doszedłem, ze dobre radio 2pin w zupełności wystarczy, zwłaszcza że cenowo wychodzi podobnie. Zresztą okaże się dopiero po kupnie, czy w ogóle sie bedę za to brał, na razie to czysto teoretyczne dywagacje.
Mam jeszcze pytanie odnośnie kierownicy - gdybym się zdecydował na tą ze sterowaniem, to czy wiązki też musiałbym dodawać, czy są może już gotowe do wpięcia?
Ostatnio edytowane przez Jaskier ; 26-01-2018 o 19:30
Jak już napisałem... Zależy który rocznik. Przedlifty raczej chyba wszystkie miały kompletne wiązki. Polifty - to loteria. Nie ma reguły z jakimi wiązkami wyjechały z fabryki. Trzeba sprawdzać.