No właśnie to, że w takich cenach są na allegro to pisałem wyżej, ale chciałbym zobaczyć taki za 12 000. Nie chce mi się wierzyć żeby to było zadbane i ogarnięte auto..
No właśnie to, że w takich cenach są na allegro to pisałem wyżej, ale chciałbym zobaczyć taki za 12 000. Nie chce mi się wierzyć żeby to było zadbane i ogarnięte auto..
Bo porostu nie będzie. Alfy może i lecą z ceny ale eksploatacja wciąż nie jest najtańsza, znam właśnie ziomka który za wszelką cenę chciał 159 i kupił za 12 kawałków a co tam, teraz bierze kredyt aby to w miarę ogarnąć i ożenić a przy tym chodzi i opowiada pierdoły jakie to Alfy są be a on poszkodowany biedak.
Ostatnio edytowane przez FilipoInzhagi ; 04-04-2018 o 10:33
Gdy Alfa stoi w serwisie gdzie jest Romeo? Szuka części...
Czyli trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że największy szajs i tandetę produkuje Mercedes (klasa S najszybciej traci na wartości), BMW (seria 7 podobnie jak S klasa mercedesa) oraz marki brytyjskie jak Jaguar czy Bentley. Ogólnie największy syf, to auta luksusowe, bo w ich wypadku spadek na wartości jest największy.Duża utrata wartości też nie bierze się znikąd i nasuwa się stare giełdowe przysłowie spekulantów. "Rynek ma zawsze rację"
Rynek weryfikuje czy dany produkt spełnia wymogi konsumentów i nigdy na tej podstawie nie da się wyciągnąć wniosków dotyczących jakości produktu. Bo konsument mało kiedy posługuje się kryteriami racjonalnymi. W pierwszej dziesiątce aut najlepiej trzymających cenę w 2017 roku była bodajże Giulietta - a to też Alfa Romeo.
Da się trafić. Oglądałem Alfy w granicy 20k przez jakieś 2 miesiące. I od prywatnych były egzemplarze niezadbane i w komisach, ale w końcu znalazłem. Nie udało mi się zobaczyć dwóch fajnych a coś czuję że one też były ok, w tym jedna właśnie za 15. Ja za swoją , sprowadzoną dałem 18.7k o ile pamiętam dobrze i jestem zadowolony. Da się - ale trzeba szukać no i sprawdzać. Pamiętaj o stacji diagnostycznej.
- - - Updated - - -
Nie. To raczej świadczy o tym, że poprzedni właściciel po prostu nie serwisował. Po prostu chciał ją dojechać. Widziałem kilkanaście Alf i jeździłem egzemlarzem gdzie waliły przeguby wewnętrzne. Jak bardzo trzeba zaniedbać wymianę części eksploatacyjnych żeby doprowadzić do takiego stanu. To przeguby w takim np. audi, VW się nie zużywają?
- - - Updated - - -
Uprzejmie proszę nie zapomnieć o niezawodnym VW i jego Phaeton, który spadł na łeb, na szyję bo wygląda jak zwykły Passat
https://www.youtube.com/watch?v=0xvKVY326bI
Dokładnie to mam na myśli. Na spadek wartości danego modelu wpływa wiele czynników, większość z nich to czynniki nieracjonalne.Uprzejmie proszę nie zapomnieć o niezawodnym VW i jego Phaeton, który spadł na łeb, na szyję bo wygląda jak zwykły Passat
A to druga sprawa. Do Audi czy VW wchodzisz na Allegro i przebierasz w ofercie zamienników. Do Alfy, np. mojego modelu, zamienników nie ma. Oryginał to 1 100 - 1 300 zł zależnie od strony. Ponad dwa i pół koła za wymianę (części + robocizna). Kto tyle włoży w samochód za 12 000 zł, jak ma do wyboru wymienić przeguby, albo kupić felgi dziewiętnastki? Posiadaczy alf za 20 000 zł zjada ich eksploatacja. Dlatego po półtora roku lądują na Allegro za 12 000 zł, pomiędzy szrotem sprowadzanym zza granicy.To przeguby w takim np. audi, VW się nie zużywają?
Do spadku wartości 159 przyczyniła się też ilość aukcji. Kupowałem w połowie 16 roku swoją i na aukcjach było mniej niż 400 Alf 159. Teraz około 600 szt. a widziałem momenty że było prawie 800 więc ciężej jest sprzedać auto
Właśnie konsument (rynek) kieruje się kryteriami racjonalnymi.
Wspomniane klasy S tracą na wartości najwięcej ponieważ jako nowe kosztowały bardzo dużo pieniędzy i miały sprecyzowanego odbiorcę. Dla tego odbiorcy auto 5 letnie nie przedstawia już żadnej wartości. A kto to ma kupować poza "Cyganami'? Kogo stać na naprawę skomplikowanych systemów? We mnie klasa S czy siódemka budzi tylko politowanie...bo patrzę na nie przez pryzmat kosztów utrzymania. Dlatego rynek nisko to wycenia bo rynek jest mądry.
Dlaczego rynek nisko wycenia 159, nowe passaty, peugeoty a wysoko np Mercedesa 124?
- - - Updated - - -
Tu się nie zgodzę. Czym auto popularniejsze tym większe budzi zainteresowanie. Ludzie nie jeżdżą po Polsce w poszukiwaniach tylko kupują lokalnie. Ja szybciej zdecyduję się na model, którego mogę obejrzeć kilka sztuk jednego dnia robiąc 50 km.
Gdy Alfa stoi w serwisie gdzie jest Romeo? Szuka części...
Nie ma?
http://allegro.pl/przegub-wewnetrzny...339654982.html
Widzę że zamienniki do Alf plasują się w cenach 100 - 500 zł więc to raczej nie dużo. Mój brat za wymianę w 156 zapłacił 1300 zł - a auto jest warte kilka tysięcy...
Może po prostu pechowo trafiłeś z silnikiem, ale ogólnie nie są to wysokie ceny - poza tym Alfy z 2011 roku za 12k a nawet 20 chyba się nie znajdzie